Do ataku doszło w poniedziałek po południu, przed godz. 15. Nożownik zaatakował pasażerów metra niedaleko stacji Gare de l'Ouest w dzielnicy Mollenbeek. Według pierwszych doniesień zagranicznych mediów kilka osób zostało rannych. "Ludzie w panice rzucili się do ucieczki" - Byłem w środkowym wagonie. Nagle usłyszałem krzyk. Zobaczyłem mężczyznę dźgającego kobietę w gardło. Ludzie w panice rzucili się do ucieczki. Nie wiedzieliśmy, co robić. Kobieta krwawiła. Potem przyjechała policja i zostaliśmy ewakuowani - relacjonował świadek, cytowany przez telewizję RTL-TVI. Inny świadek zwrócił uwagę, że mężczyzna atakował tylko kobiety. Policja nie udziela informacji Policja nie udziela dokładnych informacji o nożowniku, a jedynie potwierdza, że do "incydentu" faktycznie doszło. Według pierwszy ustaleń atak miał podłoże "emocjonalne". W sieci pojawiły się nagrania z momentu obezwładnienia napastnika. Dzielnica okryta złą sławą Do napaści doszło w okrytej złą sławą dzielnicy Mollenbeek. Zamieszkała przez wielu imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej była ona bazą muzułmańskich terrorystów, którzy przeprowadzili samobójcze zamachy bombowe w brukselskim metrze w 2016 roku.