Shinzo Abe jest pierwszym japońskim premierem, który odwiedził pomnik USS Arizona. Upamiętnia on 1102 amerykańskich marynarzy, którzy zginęli na pancerniku o tej nazwie w grudniu 1941 roku. 75 lat temu, po ataku japońskiego lotnictwa na Pearl Harbor Stany Zjednoczone przystąpiły do II Wojny Światowej. Spotkanie obu polityków miało symboliczny wymiar. Wykorzystali go do podkreślenia nierozerwalnego sojuszu pomiędzy narodami. "Stany Zjednoczone i <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-japonia,gsbi,4367" title="Japonia" target="_blank">Japonia</a> wybrały pokój i przyjaźń. Z biegiem lat nasza współpraca się pogłębia. Łączą nas nie tylko wspólne interesy, ale także działania na rzecz światowego bezpieczeństwa przeciwdziałające zakusom na kolejne wojny" - podkreślał <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-barack-obama,gsbi,1011" title="Barack Obama" target="_blank">Barack Obama</a>. Zgodnie z oczekiwaniami Shinzo Abe nie przeprosił za atak japońskich wojsk na Pearl Harbor. Złożył jednak kondolencje rodzinom ofiar. W przemówieniu zaznaczył, że nigdy nie można dopuścić aby ponownie doszło do tak straszliwych wydarzeń.