Jako motyw pierwszego czynu, zaatakowania około godziny 19.45 małżeństwa i ich córki przed japońską restauracją w pobliżu Nestroyplatz, sprawca podał "zły agresywny nastrój oraz wściekłość z powodu całej jego życiowej sytuacji" - powiedział policyjny rzecznik Patrick Maierhofer. Pół godziny później kilkaset metrów dalej na znanym jako miejsce handlu narkotykami placu Praterstern użył noża wobec 20-letniego innego Afgańczyka, którego określa jako swego znajomego. "Był zły na niego i uważał go za odpowiedzialnego za swą narkomanię" - cytował Maierhofer z przesłuchania. Pytany, czy jego ataki były także motywowane politycznie, 23-latek zdecydowanie zaprzeczył. Policja szybko ujęła napastnika, idąc tropem śladów krwi z jego zranionej ręki. Jak się okazało, miał przy sobie dwa noże. Przed restauracją zostali ranieni 67-letni lekarz, jego 56-letnia żona i ich 17-letnia córka. Mężczyzna, którego musiano reanimować, znajduje się nadal w stanie krytycznym, natomiast życie ciężko rannych obu kobiet i Afgańczyka nie jest już zagrożone.