W północnej Francji z brzegów wystąpiły uchodzące do morza rzeki w regionie Pas- de-Calais. Obowiązuje tam stan alarmu przeciwpowodziowego.
Żywioł zaatakował z tak gwałtownie, że niektóre domy w ciągu kilkunastu minut zostały zalane wodą, miejscami dochodzącą do wysokości 70 centymetrów.
Mieszkańcy okolicznych miasteczek, w większości byli całkowicie zaskoczeni tą sytuacją.
Mimo, że dzisiaj nie zanotowano nowych przypadków zalania dróg i zatapiania mieszkań, to meteorolodzy nie odwołują stanu alarmowego twierdząc, że sytuacja ustabilizuje się dopiero w niedzielę.
W obawie przed powtórnym atakiem wysokiej wody przed bramami i drzwiami mieszkańcy układają worki z piaskiem.