"Mieszkał tuż obok mnie" - relacjonuje w rozmowie z "Bildem" jeden z mieszkańców dzielnicy Maxvorstad. "Mój przyjaciel chodził z nim do szkoły i powiedział, że był raczej cichym gościem. Rozpoznał go na nagraniach wideo z miejsca ataku" - dodał. BBC z kolei poinformowało, że niemiecka policja uruchomiła specjalną stronę internetową, za pomocą której świadkowie mogą przesyłać pliki z piątkowego ataku. Życie w Monachium powoli wraca do normy. Kursuje już komunikacja miejska - metro, autobusy i tramwaje. Jak pisze BBC, kanclerz Niemiec Angela Merkel opóźniła swój wyjazd na urlop w Alpy, by poprowadzić sobotnie posiedzenie gabinetu bezpieczeństwa. Atak w Monachium W piątek 18-letni Niemiec pochodzenia irańskiego zastrzelił w centrum handlowym Olympia dziewięć osób, a następnie popełnił samobójstwo. 16 osób przebywa w szpitalu, a stan trzech jest krytyczny. Na razie nie ustalono motywu działań sprawcy. Według niemieckiej policji na obecnym etapie śledztwa nie można rozstrzygnąć, czy czyn był zamachem terrorystycznym - jak nazwał go prezydent Francji Francois Hollande - czy też raczej wybrykiem szaleńca. Był to trzeci atak na cywilów w zachodniej Europie w ciągu zaledwie ośmiu dniu - zauważają zagraniczne agencje.