Merkel oświadczyła, że Europejczycy są świadomi kontrowersyjnych działań Iranu, ale nie zmienia to faktu, że pozostanie przy tym porozumieniu "jest najlepszym wyjściem". Szef niemieckiego resortu finansów Olaf Scholz powiedział deputowanym w Bundestagu, że wspólne stanowisko krajów UE wobec USA w sprawie umowy z Iranem oraz amerykańskich ceł importowych jest dobrym sygnałem, dowodzi bowiem jedności Europy. "Chodzi tu o suwerenność Europy, która pozwala nam istnieć i bronić się" - dodał Scholz i podkreślił, że cieszy go również stanowisko, jakie w tych spawach zajął prezydent Francji Emmanuel Macron. Merkel już w czwartek powiedziała, odnosząc się m.in. do wyjścia USA z porozumienia w sprawie irańskiego programu nuklearnego, że Europa nie może już dłużej polegać na tym, iż Stany Zjednoczone będą ją chronić w każdych okolicznościach. Prezydent USA Donald Trump zapowiedział 8 maja, że wycofuje swój kraj z umowy i nakłada ponownie na Iran sankcje gospodarcze, które mogą objąć również inne kraje, prowadzące interesy z Teheranem. Przed ogłoszeniem tej decyzji przedstawiciele rządów Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec starali się odwieść Trumpa od planu wycofania USA z układu. Celem zawartej w lipcu 2015 roku umowy między sześcioma mocarstwami (USA, Francja, Wielka Brytania, Chiny, Rosja i Niemcy) a Iranem jest ograniczenie programu nuklearnego tego kraju w zamian za stopniowe znoszenie sankcji.