Jak zaznaczono, incydent ten nie miał związku z bieżącą działalnością zakładów. Jednak informacja o wzroście radiacji skłoniła ich kierownictwo do zmniejszenia liczby pracującego personelu. Na stanowiskach pozostali tylko ci pracownicy, których funkcje są absolutnie niezbędne. - Nasze czujniki składu powietrza są bardzo wrażliwe i wychwytują jakąkolwiek anomalię. W ciągu nocy system monitorowania wykazywał podwyższone poziomy promieniowania. Po badaniu i analizach możemy potwierdzić, że było to spowodowane wydzielającym się z podłoża naturalnym radonem - głosi komunikat kierownictwa zakładów. Sellafield leży nad Morzem Irlandzkim w hrabstwie Cumbria na północnym zachodzie Anglii. Pracują tam obecnie tylko zakłady przerobu paliwa, a pobliska wyłączona elektrownia atomowa jest stopniowo likwidowana przez konsorcjum trzech firm - brytyjskiej Amec, francuskiej Areva i amerykańskiej URS.