Zdjęcie, które im z tej okazji zrobiono z miejsca trafiło na czołówki irańskich gazet i portali informacyjnych. Wrzawa podniosła się natychmiast: w Iranie powszechnie uważa się, że prawowiernym muzułmanom nie wolno dotykać niespokrewnionych osób przeciwnej płci. Jak przypomina strona "Radia Wolna Europa" www.rferl.org, nawet irańscy dyplomaci i politycy, witając się ze swoimi kolegami po fachu z innych krajów, nie podają im dłoni: poprzestają wyłącznie na ukłonie. To nie pierwsza wpadka Ahmadineżada mająca związek z Chavezem: po śmierci prezydenta Wenezueli Ahmadineżad zamieścił na swojej stronie internetowej informację, że "Chavez powrócić ma na ziemię wraz z Jezusem (muzułmanie czczą Chrystusa pod imieniem Isa ibn Maryam, jest on w islamie jednym z proroków) i "Ukrytym Imamem" (którego nadejścia oczekują szyici, i z którym Ahmadineżad - jak twierdzi - ma "osobisty kontakt"). Łatwo sobie wyobrazić, jak taka wypowiedź została przyjęta w skrajnie religijnym Iranie. Religijni przywódcy islamscy, w tym Ahmad Chatami i ajatollach Mohamad Jazdi, doradzają prezydentowi Ahmadineżadowi, żeby powstrzymał się od wypowiadania się na tematy religijne. ZetEs