Jak sprecyzował Mudżahid, przydrożna bomba eksplodowała w momencie, gdy policja przyjechała, żeby odpowiedzieć na atak rebeliantów. Następnie w tym samym rejonie doszło do drugiego wybuchu, który spowodował ofiary w ludziach. Wśród rannych jest szef policji. Na razie nikt nie przyznał się do ataku, ale w przeszłości odpowiedzialność za nie brali zarówno bojownicy talibscy, jak i dżihadyści z Państwa Islamskiego.