"Zawiadomienie złożył dyrektor placówki. Śledztwo dotyczy nadużycia stosunku zależności i seksualnego wykorzystania małoletnich. Prokuratorzy badają, czy trzy uczennice były wykorzystywane przez nauczyciela. Nikomu dotychczas nie przedstawiliśmy zarzutów. Prowadzimy przesłuchania nauczycieli i wychowanków. Sprawa jest bardzo delikatna" – powiedział prokurator Boda. Osobie, która popełniła czyny, o jakich wspomniał prokurator, grozi do pięciu lat więzienia. Placówkę prowadzi powiat żywiecki. Wicestarosta Stanisław Kucharczyk powiedział w piątek PAP, że sprawę wykryła w marcu nowa dyrekcja. Do molestowania miało dojść w lutym i marcu, a możliwe, że także w 2012 r. Natychmiast poinformowano prokuraturę. Po wszczęciu śledztwa podejrzewany o to nauczyciel został zawieszony w pracy. Później umowa o pracę z nim została rozwiązana. Starostwo zapewniło, że poszkodowane zostały otoczone pomocą psychologiczną.