Ogień pojawił się w jednym z pomieszczeń komendy powiatowej żywieckiej straży pożarnej w niedzielę 10 maja 2020. "Najprawdopodobniej doszło do zwarcia w instalacji elektrycznej w myjce ultradźwiękowej, wskutek czego urządzenie to zapaliło się. Okopcone zostało pomieszczenie. Zniszczeniu uległ znajdujący się wewnątrz sprzęt" - powiedział Kołodziej. Straty są poważne. "Sama myjka, która uległa zniszczeniu, to koszt ok. 30 tys. zł. Wartość pozostałego sprzętu, który straciliśmy, to kolejnych kilkanaście tysięcy. Straty szacujemy na ok. 50 tys. zł" - podkreślił. Myjka ultradźwiękowa służy do czyszczenia i dezynfekcji masek, których strażacy używają, gdy wchodzą do płonących pomieszczeń. "Mieliśmy tylko jedno takie urządzenie. (...) Maseczki będziemy teraz musieli dezynfekować ręcznie" - poinformował rzecznik żywieckich strażaków.