Informację potwierdził wieloletni przyjaciel i współpracownik Gaygi, dziennikarz Polskiego Radia Katowice Janusz Wegiera, który poznał Krystynę Stolarską na początku lat 70., później był jednym z autorów piszących dla niej teksty. - Całe życie szukała, nie chciała być podobna do innych piosenkarek - nie dlatego, że ich nie lubiła, bo miała w tym środowisku wiele przyjaźni - ale szukała swojego miejsca na estradzie. Mówiła mi kiedyś, że nie wyobraża sobie, że mogłaby wyjść na estradę w koktajlowej sukience - wspomina red. Wegiera. Jej pierwowzorem była Nina Hagen - ekstrawagancka gwiazda piosenki z NRD. Gayga też trochę chciała być taką punkową piosenkarką; dobierała repertuar bardzo starannie, szukała tematów nie mówiących wprost o romantycznej miłości, ale o miłości trudnej i problemach dotyczących młodzieży - powiedział dziennikarz. - W prywatnym życiu była bardzo ciepłym, miłym człowiekiem, o niespożytych pokładach miłości. Zawsze uśmiechnięta, dobrotliwa. Była po prostu bardzo dobrym człowiekiem - dodał dziennikarz. Podkreślił, że w swojej ponadtrzydziestoletniej twórczości Gayga nie ustawała w poszukiwaniach i czasem nie wszyscy za nią nadążali. Miała jednak grono wiernych słuchaczy, którzy towarzyszyli jej przez całe lata. - Była zachwycona tym, że dzisiaj jej stare nagrania w szacownych dyskotekach prezentowane są jako odtrutka na to, co gra się na okrągło - podkreślił Wegiera.