- Jak ustalili policjanci, do wypadku doszło podczas podejścia do lądowania. Paralotniarz z nieznanych do tej pory przyczyn stracił panowanie nad lotnią i uderzył w ziemię. Wieczorem, w wyniku odniesionych obrażeń, zmarł po przewiezieniu do szpitala - poinformowała w poniedziałek rzeczniczka rybnickiej policji nadkom. Aleksandra Nowara. Prokurator zarządził sekcję zwłok ofiary. Sprawdzane będą też okoliczności jego lotu. Mężczyzna był doświadczonym pilotem paralotni; miał w dorobku wiele lotów. Wielokrotnie też startował i lądował w tym miejscu - w okolicy ulicy Rajskiej w Boguszowicach - dzielnicy Rybnika. Związany był z rybnickim aeroklubem. Do wypadku doszło w niedzielę po południu. Poszkodowany doznał urazów wielu narządów, w tym złamań i obrażeń wewnętrznych. W poważnym stanie został przetransportowany do centrum urazowego w Sosnowcu śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Okoliczności wypadku wyjaśniają także eksperci Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. To kolejny w tym roku poważny wypadek paralotni w Rybniku. Na początku sierpnia w wypadku podobnej maszyny w pobliżu lotniska rybnickiego aeroklubu zginęły dwie osoby: pilot i pasażer, w wieku 52 i 47 lat. Lotnia spadła wówczas do lasu z wysokości około 100 metrów. Późniejsze postępowanie wykazało błędy m.in. w przygotowaniu lotu.