- Reagujemy na przemoc na ulicy, ale nie reagujemy na przemoc w domu sąsiadów. Wygodniej nam udawać, że jej nie widzimy, że o niej nie wiemy - mówili inicjatorzy marszu. Dodawali, że pierwszym krokiem jest przełamanie milczenia. Trzeba też obudzić większą wrażliwość społeczeństwa, instytucji i wszystkich odpowiedzialnych organizacji na los kobiet poddawanych przemocy - podkreślali. Słuchaj Faktów RMF FM