Kobieta pracowała jako pomoc domowa. Właściciele domu ufali jej, bo została im polecona przez znajomych. Któregoś dnia 10-letni syn właścicieli zauważył, że w swojej skarbonce ma mniej pieniędzy. Po rozmowie z rodzicami okazało się, że z domu zniknęły nie tylko pieniądze, ale też i biżuteria. Jak się okazało, sprzątająca od roku w tym domu kobieta systematycznie go okradała. Piotr Bieniak ze śląskiej policji relacjonuje, jak dzięki 10-latkowi złapano złodziejkę. Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM Marcina Buczka: W sumie, licząc pieniądze i biżuterię, kobieta ukradła około 6 tysięcy złotych. To, co wyniosła z domu, natychmiast trafiało do kantorów i komisów. Na razie policja odzyskała tylko część skradzionych przedmiotów.