Poinformowała o tym rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej Małgorzata Borkowska. Złodziej-piroman działał między wrześniem 2009 a październikiem tego roku. Zdaniem śledczych nie był sam, lecz towarzyszyli mu nieletni, których tożsamości nie udało się ustalić. Śledczy ustalili, że oskarżony okradł trzy domki letniskowe i podpalił kilka zabudowań, by później - jako członek Ochotniczej Straży Pożarnej - móc brać udział w akcji gaśniczej. Na koncie ma m. in. dwie ambony myśliwskie, bacówkę, składającą się z szopy dla zwierząt i drewnianego domku, dwa domki letniskowe, budynek gospodarczy, budynek mieszkalny i zabudowania gospodarcze. Oskarżony gasił wszystkie te pożary. Z opinii biegłych wynika, że trzy z nich stwarzały zagrożenie dla mienia w wielkich rozmiarach, spłonąć mogły duże kompleksy leśne. Oskarżony przyznał się do większości zarzucanych mu czynów; nie był wcześniej karany sądownie. Mężczyzna przebywa w areszcie.