Mieszkanie w jednej z siemianowickich kamienic spaliło się doszczętnie. Po ugaszeniu pożaru strażacy znaleźli wewnątrz zwęglone zwłoki dwóch osób - kobiety i mężczyzny. Strażacy, którzy zostali wezwani na miejsce, mieli informacje o zadymieniu w budynku. Okazało się, że ogień objął jedno całe mieszkanie. Na miejsce skierowano cztery sekcje straży. Nie jest też znana przyczyna powstania pożaru. W mieszkaniu, które spłonęło nie było - przynajmniej oficjalnie - prądu ani gazu. (PAP)