- Dla przeciętnego Afrykańczyka wygląd okularów nie ma znaczenia, dlatego szkła z Polski spokojnie posłużą im jeszcze dobrych kilka lat, a nawet dłużej - powiedziała w środę dr Iwona Filipecka, która w ubiegłym roku w ramach tej samej akcji wraz z optometrystką Agnieszką Lembowicz przebadała wzrok 1700 dzieci w Kamerunie. W ślad za tą inicjatywą pod koniec października wysłano do Kamerunu 130 par nowych okularów korekcyjnych dla wszystkich dzieci, u których wykryto wady wzroku podczas badań. Podczas badań dzieci specjalistki zauważyły jednak, że także wielu dorosłych potrzebuje okularów do normalnego funkcjonowania i codziennej pracy. - Niestety koszt takich okularów jest wydatkiem, na jaki większość Kameruńczyków nie może sobie pozwolić. Jeżeli brakuje na jedzenie i inne podstawowe rzeczy, to mało kto zdecyduje się na zakup okularów, a przecież wiele z tych osób też pracuje: szyje, haftuje, gotuje, rzeźbi itd. Jak wykonywać tego rodzaju prace, gdy źle się widzi? Problemem jest także brak dostępu do jakichkolwiek badań widzenia w wielu regionach kraju - powiedziała dr Filipecka z Kliniki Okulus w Bielsku-Białej. Zbierane są przede wszystkim okulary do patrzenia na bliską odległość, które często są określane jako okulary do czytania. - Takie okulary najłatwiej dopasować do czyjegoś wzroku i nie wymaga to specjalistycznej wiedzy. Napiszemy misjonarzom instrukcję, jak dobrać wartość szkieł według schematu. Okulary do chodzenia, używane przez cały czas, wymagają przeprowadzenia szczegółowych badań, dlatego dobór właściwych szkieł jest o wiele trudniejszy i potrzebna jest pomoc specjalisty - wyjaśniła Agnieszka Lembowicz. Dzięki współpracy z salonami optycznymi zebrane okulary zostaną przejrzane, w razie potrzeby naprawione i opatrzone informacją o mocy szkieł. W większości krajów Afryki wzrok narażony jest na silne oddziaływanie szkodliwego promieniowania UV, dlatego można także przekazać organizatorom zbiórki stare okulary przeciwsłoneczne. Pierwsza partia okularów miałaby wyruszyć z Polski już w maju. - Dla nas takie używane okulary nie mają wielkiej wartości, ale dla mieszkańca Afryki mogą oznaczać odzyskanie ostrego widzenia i większy komfort życia przez wiele lat. Nawet jeśli pomożemy kilkudziesięciu lub kilkuset osobom, to chociaż oni będę mieli w życiu trochę lepiej. Wszystko zależy od liczby okularów, które uda nam się zabrać, dlatego zachęcamy do wzięcia udziału w naszej zbiórce - podkreśliła dr Filipecka. Inicjatorem zbiórki okularów są organizatorzy akcji "Okuliści dla Afryki": bielska klinika Okulus, która współpracuje z Fundacjami Dzieci Afryki i Redemptoris Missio oraz zakładami optycznymi, w których także odbywa się zbiórka. Bardzo istotna jest także rola polskich misjonarzy, którzy będą rozdawać okulary w Afryce. Bez ich wsparcia cała akcja byłaby niemożliwa. Okulary można dostarczyć bezpośrednio do kliniki w Bielsku-Białej przy ul. Górskiej 19 lub przesłać na adres ośrodka. To kolejna taka akcja zainicjowana w województwie śląskim. W styczniu tego roku podsumowano przedsięwzięcie adresowane do ubogich z krajów afrykańskich i Bliskiego Wschodu - w Urzędzie Miasta w Rudzie Śląskiej zebrano ponad 1,5 tys. par używanych okularów. Była to część ogólnoświatowej akcji prowadzonej przez fundację One Sight, wsparli ją darczyńcy z całego kraju.