O przesłanym zawiadomieniu poinformowały w poniedziałek służby prasowe wojewody. W związku z wejściem w życie ustawy śmieciowej niektóre firmy wywożące odpady już na początku czerwca zabrały z częstochowskich posesji pojemniki na śmieci. Lokalne władze podkreślały, że to bezprawne, bo umowy z mieszkańcami obowiązują do 30 czerwca i do tego czasu pojemniki powinny pozostać - niezależnie od harmonogramu wywozu nieczystości, który jest tylko załącznikiem do umów. Sygnały dotyczące działalności kilku firm świadczących usługi wywozu śmieci z Częstochowy i okolic dotarły także do Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Wojewoda podkreślił, że firmy wywożące śmieci, prowadząc działalność w obszarze użytku publicznego, powinny w sposób szczególne dbały wykonywać przyjęte przez nie zobowiązania. Jak napisał Łukaszczyk w piśmie do prokuratury, niedozwolone praktyki skutkują składowaniem przez mieszkańców odpadów w sposób powodujący zagrożenie epidemiologiczne, możliwość szerzenia się chorób zakaźnych, a także zagrożenie w postaci niekontrolowanego rozmnażania się gryzoni. - W mojej ocenie, biorąc pod uwagę skalę problemu, jego uciążliwość, drażliwość dla mieszkańców województwa, gdzie wskazane praktyki mogą wywołać zagrożenie epidemiologiczne, zbadanie powyższego problemu uznaję za jak najbardziej zasadne - podsumował wojewoda w piśmie do częstochowskiej prokuratury. Wcześniej w tej samej sprawie interweniowały lokalne władze, które nie wykluczały wejścia na drogę sądową przeciwko firmom, które zabrały pojemniki przed wygaśnięciem umów. Jak podkreślali przedstawiciele magistratu, we wszystkich jest zapis, że do obowiązków zleceniobiorcy "należy wyposażenie mieszkańców w pojemniki w formie użyczenia" bez pobierania za nie opłaty w trakcie trwania umowy.