Jak podało w komunikacie biuro prasowe Urzędu Miasta, o tym, że mogło dojść do nieprawidłowości urząd powiadomił jeden z mieszkańców. "Stwierdził on, że był nakłaniany do udostępnienia numerów PESEL mieszkańców Rudy Śląskiej" - napisano. Magistrat skontrolował komputerowy system zawierający dane osobowe (wejścia są rejestrowane). "Okazało się, że jeden z urzędników w ciągu zaledwie kilku dni bezprawnie sprawdzał dane ponad 1300 mieszkańców Rudy Śląskiej. Przyznał, że pomagał w weryfikacji oraz poprawianiu list osób popierających referendum. Wyjaśnił, że zrobił to na prośbę jednej z osób organizujących referendum w Rudzie Śląskiej" - podało w komunikacie biuro prasowe magistratu. Wniosek o referendum w sprawie odwołania prezydent Rudy Śląskiej Grażyny Dziedzic trafił 6 maja do komisarza wyborczego w Katowicach. Zarządzono przeprowadzenie kontroli wewnętrznej W przesłanym oświadczeniu Dziedzic poinformowała, że na kilka dni przed 6 maja otrzymała informacje "o podejmowanych przez niektóre osoby działaniach naruszających istniejące procedury prawne w zakresie dostępu do informacji osobowych". - Zarządzono przeprowadzenie kontroli wewnętrznej, której efektem jest stwierdzenie nadużycia uprawnień przez co najmniej jednego urzędnika noszące cechy przestępstwa. Taka sytuacja zobowiązuje każdy organ, który otrzymał taką wiadomość, do zawiadomienia prokuratury nawet, jeśli istnieją tylko domniemania takiego działania - podkreśliła prezydent miasta. Zespół prasowy urzędu poinformował w poniedziałek, że pełnomocnik Miasta Ruda Śląska wysłał do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach zawiadomienie o przestępstwie ściganym z urzędu. Przygotowywany jest stosowny komunikat w tej sprawie - poinformował rzecznik prasowy grupy referendalnej Tadeusz Piątkowski. Kolejna próba odwołania Dziedzic Odwołania Dziedzic domagają się przedstawiciele różnych ugrupowań. Inicjatorzy referendum zarzucają urzędującej prezydent np. nierealizowanie deklaracji wyborczych, nieudolność w realizacji inwestycji miejskich, likwidację placówek oświatowych i zatrzymanie rozwoju miasta, m.in. poprzez systematyczne zmniejszanie nakładów na inwestycje oraz politykę nieprzychylną przedsiębiorcom. Jest to kolejna próba odwołania Dziedzic, poprzednia, w czerwcu ub.r. zakończyła się fiaskiem z uwagi na zbyt niską frekwencję. Aby referendum się odbyło, pod wnioskiem musiało podpisać się 10 proc. uprawnionych do głosowania. W tym przypadku to prawie 11,4 tys. mieszkańców. Jeżeli grupa inicjatywna spełniła wszystkie wymogi, referendum powinno odbyć się najpóźniej 50 dni po zakończeniu procesu weryfikacji (od dnia 6 maja). Grażyna Dziedzic była w wyborach prezydenta miasta kandydatką Porozumienia dla Rudy Śląskiej - koalicji lokalnych ugrupowań i stowarzyszeń. Wcześniej kierowała m.in. Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej. W drugiej turze wyborów pokonała poprzedniego prezydenta Andrzeja Stanię z PO.