O zatrzymaniu przestępców poinformowała w środę PAP rzeczniczka wodzisławskiej policji podkomisarz Marta Czajkowska. "Kilka dni temu w ręce wodzisławskich kryminalnych wpadli trzej mężczyźni w wieku 31-40 lat. Dzień później podczas próby zatrzymania kolejnego sprawcy, 47-latka, policjanci napotkali na jego opór - mężczyzna groził im nożem. Szybko jednak został obezwładniony i zatrzymany. We wtorek do kolegów dołączył ukrywający się przed policją 31-latek" - powiedziała policjantka. O napadzie śląska policja poinformowała 13 grudnia. Tego dnia na swych stronach, za zgodą prokuratury, zamieściła też nagranie monitoringu z lombardu. Widać na nim, jak do lombardu wchodzi najpierw mężczyzna w stroju św. Mikołaja. Udaje, że chce coś wręczyć pracownicy lombardu, po czym rzuca się na nią. Po chwili do środka wchodzą czterej kolejni zamaskowani bandyci. Krępują kobietę taśmą, rozbijają gabloty, opróżniając je z cennych przedmiotów. Kradną także gotówkę z sejfu. Wszystko trwa 2,5 minuty, po czym sprawcy uciekają. Czajkowska dodała, że czterech sprawców zostało już aresztowanych, decyzja w sprawie ostatniego z zatrzymanych zapadnie jeszcze w środę. Wszyscy zatrzymani są mieszkańcami Wodzisławia i są doskonale znani tamtejszej policji. Już w przeszłości byli karani za podobne przestępstwa. Teraz mogą trafić za kratki nawet na 12 lat. Po napadzie właścicielka lombardu wyznaczyła nagrodę - 10 tys. zł za pomoc w ustaleniu sprawców i 30 tys. zł za odzyskanie skradzionych pieniędzy i biżuterii. Te pieniądze nie zostaną nikomu wypłacone - policja ustaliła i zatrzymała sprawców własnymi siłami, dzięki pracy operacyjnej.