- Dwa spośród sześciu napadów zdarzyły się w Rudzie Śląskiej. Sprawca w odstępie sześciu dni dwukrotnie napadł na ten sam bank. Podczas drugiego rabunku po wejściu do środka krzyknął: "powtórka z rozrywki" - relacjonował w sobotę Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji. - Użyte podczas drugiego napadu na ten sam bank określenie dla sądu może mieć zdecydowanie inne znaczenie. Mężczyzna siedział już bowiem w więzieniu za podobne przestępstwo; dlatego teraz, jako recydywistę, sąd może skazać go nie na 12, lecz nawet na 18 lat więzienia - wyjaśnił policjant. Do napadów na niewielkie placówki bankowe doszło w ostatnich trzech miesiącach w Katowicach, Chorzowie, Bytomiu, Zabrzu oraz dwukrotnie w Rudzie Śląskiej. Sprawca zawsze działał według podobnego schematu; grożąc obsłudze banków, żądał wydania pieniędzy. Zapisy bankowego monitoringu wskazywały, że napadów mogła dokonać ta sama osoba. Sprawcę namierzyli policjanci z zespołu do spraw napadów Śląskiej Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, wspólnie z funkcjonariuszami z Rudy Śląskiej. W ustaleniu podejrzanego pomogły informacje, przekazane policji po opublikowaniu w mediach zapisów z monitoringu. Damian K. usłyszał na razie dwa zarzuty rozboju. Przyznał się do winy i wyjaśnił okoliczności tych przestępstw. Został aresztowany na trzy miesiące. Wkrótce ma usłyszeć kolejne zarzuty, dotyczące pozostałych napadów. - Kolejne zarzuty dla aresztowanego wydają się być tylko kwestią czasu. Policjanci z pozostałych miast zebrali i nadal zbierają materiał dowodowy w tej sprawie - powiedział Jachimczak.