Cała trójka trafiła już do aresztu, grozi im do 12 lat więzienia. Jak powiedział we wtorek Krzysztof Konsek z rybnickiej policji, funkcjonariusze schwytali przestępców dzięki powiązaniu informacji o marce i kolorze samochodu, którym uciekli po ostatnim napadzie z wypadkiem drogowym, do którego doszło niedługo po nim. - Jeden z poszkodowanych w tym wypadku - 21-letni mężczyzna - został przewieziony do szpitala. Po ustaleniu, że brał udział w napadzie na pocztę w Jejkowicach został zatrzymany, tymczasowo aresztowany i umieszczony na oddziale szpitalnym aresztu śledczego - wyjaśnił Konsek. Dalsza praca operacyjna śledczych, m.in. z wykorzystaniem zeznań świadków, pozwoliła na opracowanie portretów pamięciowych, a potem zidentyfikowanie pozostałych dwóch przestępców. Na tej podstawie zatrzymano dwóch mieszkańców Katowic - w wieku 27 i 28 lat. Według dotychczasowych ustaleń policji, podejrzani dokonali w tym roku czterech napadów na niewielkie placówki pocztowe w okolicach Rybnika i Mikołowa. Podczas dwóch z nich użyli wobec pracowników poczty siły, podczas jednego grozili przedmiotem przypominającym broń. Do pierwszego z napadów doszło 4 stycznia w Orzeszu. Zamaskowanym sprawcom udało się wówczas ukraść kilkaset złotych. Niewiele większe kwoty padały ich łupem podczas kolejnych skoków ? 17 stycznia w Rybniku-Golejowie i 18 stycznia w Bełku. Około 15 tys. zł przestępcy ukradli natomiast 5 lutego podczas napadu w Jejkowicach. Policja dotarła wówczas do świadków, którzy widzieli, jak wybiegający z poczty dwaj mężczyźni w kominiarkach wsiadają do białego volkswagena golfa II, w którym czekał na nich kierowca. Prokuratura postawiła już całej trójce zarzuty, decyzją sądu trafili na trzy miesiące do aresztu. Policjanci nadal sprawdzają, czy podejrzani nie popełnili też innych przestępstw.