Jak poinformowała INTERIA. PL kom. Magdalena Szymańska - Mizera, do zdarzenia doszło we wtorek w Katowicach. Zatrzymanie prawdopodobnie nie miałoby miejsca, gdyby nie przypadek. Tego dnia trzy dziewczyny usiłowały kupić bilety u kierowcy tramwaju. Nagle grupa czterech mężczyzn zrobiła zamieszanie, co uniemożliwiło dziewczętom zakup. "Kontrolerzy" zażądali okazania biletów, po czym wypisali pasażerkom mandaty. Zdarzeniu przyglądała się starsza kobieta - była kontrolerka. To właśnie ją zdziwił fakt wypisania dokumentów na jednym bloczku. Doradziła poszkodowanym, by te zgłosiły się do MPK w celu wyjaśnienie sprawy. W MPK pokazano dziewczętom zdjęcia kontrolerów, na których te rozpoznały dwóch spośród czterech zatrzymanych mężczyzn. Okazało się, że bloczki, jakimi posługiwali się oszuści, są zeskanowane. Jak informuje kom. Szymańska - Mizera "śledztwo jest w toku". Zatrzymani mężczyźni są przesłuchiwani przez policję, natomiast pozostali dwaj są wciąż poszukiwani.