Ze wstępnych informacji wynika, że sprawcę makabrycznego zabójstwa rozpoznali członkowie jego rodziny. Polska policja nadal jednak sprawdza tę informacje, aby mieć stuprocentową pewność, że chodzi właśnie o tę osobę. W jednym ze słowackich miast policjanci mieli zwrócić uwagę na mężczyznę, który zagadkowo się zachowywał i dziwnie wyglądał. Próbowali go wylegitymować, ale stał się agresywny. Znaleziono też przy nim bagnet. Początkowo Słowacy nie wiedzieli, kto to jest. Mieli jednak informację, że polska policja szuka mężczyzny z zaburzeniami psychicznymi. Jeśli okaże się, że to rzeczywiście poszukiwany mieszkaniec Grodźca, prokuratura w Bielsku-Białej już jutro ma rozpocząć procedurę ekstradycyjną. Policja rozpoczęła poszukiwania pod koniec grudnia Do zbrodni doszło pod koniec grudnia. 33-latek zaatakował rodziców w domu. Ofiary miały wiele ran, prawdopodobnie zadanych nożem. Ciała znalazła córka zamordowanych, która zaniepokoiła się tym, że przez cały dzień nie mogła skontaktować się z rodzicami. Kiedy na miejsce przyjechała policja, okazało się, że napastnik był jeszcze w domu. Mężczyzna zaczął strzelać w stronę policjantów z wiatrówki, później uciekł. 33-latek leczył się już psychiatrycznie. Miał sądową sprawę za znęcanie się nad rodziną.