Śledczy postawili rodzicom zarzuty narażenia dzieci na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia oraz nieumyślnego spowodowania ich śmierci. W chwili tragedii rodzice byli nietrzeźwi. - Opuścili dom nie udzielając dzieciom pomocy - powiedział RMF FM Jacek Boda, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 11-miesięczny chłopiec i jego dwuletni brat zmarli na skutek zatrucia tlenkiem węgla. Ojciec przyznaje się do zarzutów, matka nie. Mają policyjny dozór i zakaz opuszczania kraju. Grozi im od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. (j.) Anna Kropaczek