Teraz prokuratorzy postawili mu kolejne zarzuty. Rzecz dotyczy supertajnej listy oficerów Centralnego Biura Śledczego, którzy mieli rozpracowywać mafię paliwową. Tajne dokumenty znaleziono w Szczecinie podczas przeszukania firmy BGM. Wg informacji RMF, paliwowym baronom mógł ją przekazać ktoś z kierownictwa śląskiej policji. Arturowi K. zostanie przedstawiony zarzut wręczenia korzyści majątkowej - ponad 2 mln złotych - w zamian za usunięcie tych tajnych dokumentów - wyjaśnia prokurator Marek Wełna.