Na początku stycznia gołębiarze spotkali się na targach w Gdańsku, bo ten rok jeszcze zbyt był bolesny. - Z Polski zostaną wypuszczone wkrótce gołębie do Litwy, Łotwy, na całą Europę. Za cztery lata chcemy na Śląsku zorganizować naszą branżową olimpiadę - dodaje. - Żal nosimy w sercu i żadne słowa nie oddadzą żalu, cierpienia i bólu tych wszystkich, którzy stracili w tej tragedii swoich bliskich. Żyć trzeba dalej. Gołębie, które rok temu sprowadziły nas do hali MTK, zmuszą nas teraz, by wyjść z kryzysu. Tragiczny wypadek 28 stycznia 2006 roku właśnie podczas międzynarodowej prezentacji gołębi pocztowych, nadal porusza całą Polskę. Zginęło 65 osób, a ponad 140 zostało rannych. W ich intencji, w przeddzień pierwszej rocznicy odprawiona został msza święta. Uczestnicy uroczystości zgromadzili się następnie przy pustym placu po wyburzonej hali targowej, przed tablicą, ufundowaną przez MTK. Dziekan dekanatu chorzowskiego ks. Antoni Klemens poświęcił to miejsce - stanie na nim pomnik. Ma kosztować 100 tys. Zarządcy katowickich targów zapowiedzieli, że na miejscu tragedii może stanąć inny pomnik - hala. Wkrótce MTK wystąpi do projektantów z propozycją przygotowania koncepcji. Hala ta upamiętniałaby katastrofę, a zarazem służyła temu, by przekształcić ból i cierpienie w pieniądze potrzebne ofiarom. Na razie powołali fundusz, którego konto jest puste.