Uczestnicy modlitwy w drodze na szczyt przyglądali się scenom przypominającym tragiczne losy Polaków w PRL, które zaprezentowały grupy rekonstrukcyjne. - To nasza polska Droga Krzyżowa. (...) Przez rekonstrukcje chcemy dotrzeć do młodych, by przekazać im wiedzę o historii Polski, zwłaszcza że w szkołach często brakuje na nią czasu - powiedziała organizatorka spotkania Jadwiga Klimonda. Młodzież z grup rekonstrukcyjnych przedstawiła m.in. sceny z Poznańskiego Czerwca 1956 roku, w tym zastrzelenie 13-letniego Romka Strzałkowskiego, a także wydarzenia marca 1968 roku i grudnia 1970 roku - młodzież poniosła na drzwiach zastrzelonego 1970 r. młodego stoczniowca Zbyszka Godlewskiego. O jego śmierci opowiada pieśń "Ballada o Janku Wiśniewskim". Przedstawiono też pacyfikację kopalni "Wujek" w grudniu 1981 roku, podczas której funkcjonariusze ZOMO zastrzelili dziewięciu górników. Wspominano też zakatowanego przez milicjantów w 1983 r. Grzegorza Przemyka. Tuż przed szczytem Matyski stanęła replika bramy Stoczni Gdańskiej, a jedna z aktorek wcieliła się w postać Anny Walentynowicz. Celem "Zaduszek Narodowych", zorganizowanych po raz ósmy, jest - jak wyjaśniają organizatorzy - przywołanie narodowych bohaterów, którzy walczyli w obronie Boga, Ojczyzny i honoru. Na Matysce od 2005 roku wierni usypują symboliczny kurhan, który upamiętnia narodowych bohaterów. Trafiła tam już m.in. ziemia z grobów ks. Jerzego Popiełuszki, Stanisława Pyjasa, są urny z ziemią z Katynia, Miednoje, Charkowa, z Peru, gdzie zostali zamordowani polscy franciszkanie Michał Tomaszek i Zbigniew Strzałkowski, z Radzymina, gdzie Polacy stoczyli w 1920 r. zwycięską bitwę z bolszewikami, a także z grobów kapłanów, którzy zginęli 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem. W tym roku do kurhanu dosypana została ziemia z grobów: Romka Strzałkowskiego, Zbyszka Godlewskiego, Grzegorza Przemyka i górników zastrzelonych w kopalni "Wujek": Jana Stawisińskiego, Joachima Gnidę, Józefa Czekalskiego, Krzysztofa Gizy, Ryszarda Gzika, Bogusława Kopczaka, Andrzeja Pełkę, Zbigniewa Wilka i Zenona Zająca. Góra Matyska w Radziechowach, zwana Golgotą Beskidów, to miejsce szczególne dla wiernych z diecezji bielsko-żywieckiej. Na szczycie stoi 20-metrowy krzyż, który kształtem przypomina pastorał. Symbol widoczny jest z wielu miejscowości Beskidów. Wzdłuż drogi na górę powstały rzeźby stacji Drogi Krzyżowej.