Jak poinformował aspirant Mariusz Białoń z zespołu prasowego śląskiej policji, ze wstępnej oceny lekarzy wynika, że życiu dziecka - mimo pobytu na porannym chłodzie - nie powinno zagrażać niebezpieczeństwo. Noworodka znalazł mieszkaniec Biskupic, który przed godz. 6 rano przyszedł na przystanek przy Osiedlu Borsiga. Na ławce wiaty leżała torba turystyczna, a w niej zawinięte w kocyk niemowlę. Mężczyzna szybko zadzwonił na policję, funkcjonariusze od razu wezwali pogotowie. Lekarz karetki stwierdził, że dziewczynka najprawdopodobniej urodziła się w nocy z poniedziałku na wtorek. Zostanie szczegółowo przebadana. O jej losie w najbliższym czasie prawdopodobnie zdecyduje sąd. Policja poszukuje matki noworodka. Funkcjonariusze przypominają, że za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo osobie odpowiedzialnej za opiekę nad nim, może grozić kara do 5 lat więzienia. Aby uniknąć podobnych sytuacji, od trzech lat uruchamiane są w Polsce - najczęściej pod patronatem Caritas - tzw. "okna życia". To miejsca, w których matka może anonimowo pozostawić dziecko, nie narażając jego życia na niebezpieczeństwo - w przypadkach jeśli nie może lub nie chce nim się opiekować. W woj. śląskim na razie funkcjonują dwa takie okna: w katowickiej dzielnicy Bogucice, przy Domu Prowincjalnym Sióstr św. Jadwigi oraz w Częstochowie - przy Domu Małego Dziecka prowadzonym przez Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny. Wkrótce w regionie ma powstać kolejne "okno życia" - w Gliwicach. Matka porzuciła noworodka w kościele Kalisz: Zostawiła dziecko w oknie życia