W rzeczywistości żadnych aut nie sprzedawał. Mężczyzna wklejał zdjęcia z innych ogłoszeń, podając atrakcyjną cenę. Dzięki oszustwom sam jeździł drogimi autami; zatrzymali go policjanci z Komendy Wojewódzkiej w Katowicach - poinformował we wtorek Jacek Pytel z zespołu prasowego śląskiej policji. Okazało się, że zabrzanin był poszukiwany za liczne oszustwa przez 14 prokuratur w całym kraju. Według ustaleń policji, zaliczki na auta oszust wyłudzał od blisko roku. Na kilku serwisach internetowych zamieszczał ogłoszenia dotyczące sprzedaży samochodów, podszywając się pod niemieckie komisy. Zdjęcia rzekomo oferowanych przez niego samochodów pobierał z innych ogłoszeń. Auta najczęściej były lekko uszkodzone, a ceny zawsze atrakcyjne - z reguły niższe o ok. 30 proc. od podobnych ofert. - Podawał się za pracownika komisu przebywającego na stałe w Niemczech, z którym kontakt był możliwy wyłącznie za pośrednictwem telefonu komórkowego. Osoby zainteresowane kupnem konkretnego samochodu wpłacały zaliczkę na podane przez oszusta konto. Były to kwoty od tysiąca do nawet 26 tys. zł - powiedział Pytel. W rzeczywistości mężczyzna nigdy nie dysponował takimi pojazdami i nie zamierzał ich sprowadzać. Oszust miał kilka kont w różnych bankach, w tym również założone na fałszywe dane. To właśnie tam wpływały zaliczki. Jak podaje policja, w niektórych miesiącach na konta oszusta wpływało nawet 100 tys. zł. Gdy klienci zbyt często nękali go telefonami, zmieniał numer i oferty w internecie. Dzięki oszustwom 37-latek żył na bardzo wysokim poziomie, był stałym bywalcem luksusowych lokali - mówią policjanci. Od czerwca, wraz ze swoją przyjaciółką, wynajmował ekskluzywny dom w jednym z nadmorskich kurortów, skąd również prowadził swoje przestępcze interesy. Pierwsze informacje o oszuście policjanci z KWP w Katowicach otrzymali w czerwcu. Od tego czasu próbowali go namierzyć. "Było to bardzo utrudnione, gdyż kontakt z nim możliwy był wyłącznie poprzez telefon komórkowy, którego numer dosyć często zmieniał. Policjanci wpadli na jego trop tydzień temu" - wyjaśnił Pytel. Po kilkudniowej obserwacji wybrali najbardziej dogodny moment na zatrzymanie oszusta. Całkowicie zaskoczonego mężczyznę ujęto w Gliwicach, gdy wyjeżdżał luksusowym jeepem grand cherokee z parkingu pod blokiem, w którym wynajmował mieszkanie. Policja przypuszcza, że ofiarą zabrzanina padło kilkaset osób. Wszyscy, którzy zostali oszukani w podobny sposób, są proszeni o kontakt z Komendą Miejską Policji w Zabrzu (032 277-92-00), lub z najbliższą jednostką policji. Policja apeluje do nabywców, by bardzo dokładnie sprawdzali wiarygodność osób zamieszczających ogłoszenia i starali się zweryfikować podawane przez nich informacje. Szczególną ostrożność trzeba zachować wtedy, gdy sprzedający żądają uiszczenia części należności z góry - przypominają policjanci.