Po rozpadzie koalicji rządzącej miastem w maju tego roku, radni zdecydowali nie dawać burmistrzowi Bogdanowi Fickowi podwyżki. Podejmując uchwałę nie wiedzieli, że przez przypadek... obniżyli uposażenie burmistrza o 55 zł. - 1 maja w życie weszły przepisy likwidujące niektóre dodatki. Zgodnie z ustawą, moje wynagrodzenie nie może być niższe od wynagrodzenia przysługującego przed wejściem w życie nowych przepisów, tymczasem radni, którzy pałają do mnie wielką sympatią, nie zgodzili się na wyrównanie i teraz zarabiam o 55 zł mniej niż to wynika z przepisów - wyjaśnia burmistrz Bogdan Ficek. Na czwartkowej sesji radni, chcąc nie chcąc, musieli zająć się wyrównaniem pensji burmistrza. - Wyrównanie będzie obowiązywało od maja - zapewnia Halina Bocheńska, przewodnicząca Rady Miejskiej. Pensja Bogdana Ficka nie wzrosła od 28 października 2004 roku. Burmistrz zarabia obecnie 9140 zł brutto. - Po czterech latach radni nie obniżyli mi pensji. To chwyta za serce - komentował ironicznie Ficek. - Pozostawię te słowa bez komentarza - mówi Halina Bocheńska.