Podwyżki w cieszyńskich przedszkolach nie było od 4 lat. Dzisiaj miesięczna opłata wynosi ok. 170 zł. Kwota ta ma zostać podniesiona o 20 proc. - Na początku tego roku radni podjęli uchwałę o podwyżce stawki żywieniowej i opłaty stałej w cieszyńskich przedszkolach. Uchwała ta została jednak zakwestionowana przez nadzór prawny wojewody. Wojewoda tłumaczył, iż istnieje ustawa, która głosi, że to nie Rada Miejska, a burmistrz ma ustalać wysokość stawki żywieniowej. Wojewoda jednak wyprzedził czas i okazało się, że w kwietniu, kiedy radni uchwalali podwyżkę, była ona zgodna z prawem. Ustawa, której projektem zasugerował się wojewoda wejdzie dopiero w życie - mówi Jan Matuszek, wiceburmistrz Cieszyna. Podwyżka jest więc aktualna. Nie wejdzie jednak w życie 1 września, jak władze pierwotnie chciały, a od listopada. Rodzice będą ją musieli jakoś przełknąć. - Żadna podwyżka nie cieszy, chyba że jest nią podwyżka pensji, ale liczy się dobro dziecka, bez względu na koszty - mówi anonimowo jedna z mam. Mimo, że od listopada miesięczna opłata za dziecko w przedszkolu wyniesie średnio 200 zł, placówki i tak są pełne. - W tej chwili nie mamy już miejsc w naszym przedszkolu, właściwie nie ma ich od dawna. Nie prowadzimy listy oczekujących, więc nie powiem ile rodziców oczekuje na przyjęcie dziecka do przedszkola, ale chętnych jest sporo. Taka sama sytuacja jest w innych placówkach - mówi Anna Okruta, dyrektorka Przedszkola nr 4 w Cieszynie. Dla porównania, w miejskich przedszkolach w Bielsku-Białej już teraz trzeba płacić za dziecko 270 zł. W Żywcu opłata wynosi 200 zł. Autor: Dorota Kochman