Zawodnicy, których nie odstraszył ulewny deszcz, startowali w kilku kategoriach wiekowych, liczonych według sumy wieku obu osób. Najmłodsza para miała łącznie 8 lat, najstarsza 150. - Zasady co roku są te same. Pary mają być damsko-męskie. Zawodnicy muszą rozpocząć i zakończyć bieg trzymając się za ręce. Najczęściej do wyścigu o sportowe trofeum stają zakochani, ale zdarzają się też członkowie rodziny oraz przyjaciele - mówiła Grażyna Winiarska, współorganizatorka biegu. Uczestnicy zgodnie podkreślali, że w zawodach wzięli udział dla przyjemności i z miłości do sportu. - Jesteśmy tu pierwszy raz, ale w tego typu biegu bierzemy udział po raz drugi, przede wszystkim dla zabawy. Kiepska pogoda nam nie straszna - mówili z uśmiechem Danuta Foreiter i Mariusz Banasiak, para z Gliwic. - Uprawianie sportu jest u nas rodzinne. Postanowiłem wziąć udział w tych zawodach z wnuczką. Druga wnuczka na miejscu znalazła chłopca do pary i również z chęcią wystartowała - mówił Jan Knap, który z dziewczynką dobiegł do mety jako jeden z pierwszych. Tegoroczni zwycięzcy, Dominika Wiśniewska i Rafał Ulfik, pochodzą z Zabrza. - Dziś braliśmy udział w biegu górskim na 9 km. Postanowiliśmy zjawić się również na zawodach w Ustroniu. Na co dzień trenujemy lekkoatletykę. To nasza pasja - mówili z radością po przekroczeniu linii mety. Konkursowa trasa, jak co roku, przebiegała wzdłuż Wisły. Po wręczeniu nagród, uczestnicy wzięli udział w pieczeniu kiełbasek i zabawie przy muzyce góralskiej. JUR