Młodzi podróżnicy, których średnia wieku nie przekracza 23 lata, będą mieli do pokonania blisko 11 tysięcy kilometrów Koleją Transsyberyjską, jeepami oraz pieszo. - To nasza alternatywa na wakacje, ale także przygoda, którą chcemy zarazić innych - mówi Mateusz Ślezioński, organizator. Kierunek: Wschód 2008 jest pierwszą od 20 lat, tak dużą wyprawą, która wyruszy ze Śląska na mongolski step. Dla wszystkich uczestników wyprawa ta to debiut podróżniczy. - Dotrzemy tam, gdzie mało kto z zachodu się zapuszcza - mówi Mateusz Ślezioński. I faktycznie, dwa punkty podróży młodych trampów pokazują, że czeka ich spore wyzwanie. Święto Naadam oraz Pustynia Gobi, będą najciekawszymi i zarazem najbardziej ekstremalnymi punktami wyprawy. - Podczas święta Naadam weźmiemy udział w zawodach łuczniczych, jeśli się uda i zakwalifikujemy się to niewykluczone, że weźmiemy również udział w zawodach zapaśniczych czy jeździeckich. - mówi Mateusz Ślezioński. W zawodach strzelania z łuku z całą pewnością udział weźmie Dorota Twardoch z Bytomia, która od lat, uczestniczy razem z rodziną w turniejach rycerskich oraz zabawach dworskich. - To taka nasza rodzinna pasja, może teraz przyda się w Mongolii - śmieje się Dorota. Nie do śmiechu na pewno będzie, kiedy przed podróżnikami stanie Pustynia Gobi. - Czerwiec i lipiec to w Mongolii okres największych upałów, temperatura sięga 40 stopni, w tych trudnych warunkach, przyjdzie nam przemierzyć spory kawał pustyni - mówi Ślezioński. Warunki wyprawy rzeczywiście są ekstremalne, wystarczy spojrzeć na wyposażenie uczestników - specjalne termoaktywne ubrania, zapasy leków oraz bandaży, a zorientujemy się, że wyprawie do Mongolii daleko od standardowych, wielkomiejskich wakacji. - Chcieliśmy zrobić coś innego, nowego, coś, czego ludzie w naszym wieku nie robią. Podczas gdy większość naszych kolegów z uczelni będzie wypoczywała nad morzem czy na Mazurach, my będziemy smakowali destylatu w jurcie, jeździli konno na stepie albo robili zdjęcia nad Jeziorem Bajkał - mówi Ślezioński. Wyprawa ta jednak to nie tylko przygoda i dobra zabawa, to także cel, który chcą osiągnąć jej uczestnicy. - Mongolia to dopiero początek wszystkiego. Dzięki Mariuszowi Rosłanowskiemu, fotografowi, który jedzie z nami, mamy w planach serię wystaw plenerowych na Śląsku - mówi Ślezioński. - Chcielibyśmy zachęcić młodych ludzi, studentów z naszego regionu, do tego, żeby czasami zrezygnowali z utartych szlaków i rzucili się w nieznane - mówi. Organizatorzy ten cel wzięli sobie bardzo do serca i zamiast postawić na żywioł, przygotowali wyprawę od podstaw. - Wszystko musiało być solidnie przygotowane, od dokumentacji fotograficznej po partnerów - mówi Ślezioński. Dzięki temu młodzi podróżnicy, jako nieliczni będą mieli okazję zaprezentowania efektów swojej wyprawy w Polskim Towarzystwie Geograficznym oraz National Geographic. - Dla nas to ogromne wyróżnienie, zwłaszcza, że to nasz debiut podróżniczy - mówi Ślezioński. Wyprawa na wschód z całą pewnością będzie debiutem dla Alicji Podhajskiej z Katowic. - Już nie mogę się doczekać tego bycia poza czasem, wyprawy w miejsce, które do tej pory znałam głównie z filmów i książek - mówi Alicja. Podobne uczucie, towarzyszy większości podróżników. - Jedziemy tam zmierzyć się z własnymi słabościami, strachem i zmęczeniem, które będzie nas pewnie dopadało po całodziennym marszu - mówi Tomasz Będkowski z Sosnowca. - Ale z drugiej strony, to przygoda - mówi. O mongolskiej przygodzie marzył od dawna sam organizator wyprawy. - Na pomysł wpadłem w styczniu, ale już wcześniej Mongolia nie dawała mi spokoju, fascynowała mnie. Dla mnie ta wyprawa to przede wszystkim przygoda i wyzwanie - mówi Mateusz Ślezioński. Wyprawa Kierunek: Wschód to w całości inicjatywa podróżnicza Mateusza Śleziońskiego, 22 letniego studenta Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Wyprawa rusza 26 czerwca w Katowicach. Jej trasa obejmuje min. Lwów, Moskwę, Irkuck, Ułan Ude, Ułan Bator, Jezioro Bajkał i Kijów. Uczestnicy Kierunek: Wschód 2008 wezmą także udział w mongolskim święcie narodowym Naadam oraz odwiedzą Pustynię Gobi. Przedsięwzięcie wspierane jest przez Polskie Towarzystwo Geograficzne, Fundację Marka Kamińskiego, National Geographic, Wadi.pl oraz Structura Welt, projekt podróżniczy Instytutu Kultury i Języków Obcych Structura z Katowic.