Podczas ogólnopolskiego protestu przeciw zaostrzeniu przepisów dotyczących aborcji ubrane na czarno nauczycielki i pracownice Zespołu Szkół Specjalnych nr 39 w Zabrzu podczas przerwy, kiedy nie sprawowały opieki nad dziećmi, zrobiły sobie wspólne zdjęcie, które zostało później umieszczone na prywatnym profilu na portalu społecznościowym. Sprawę nagłośnił ich kolega z pracy, udostępniając zdjęcie oraz informując m.in. resort oświaty i kuratorium. Zdaniem rzecznika dyscyplinarnego zachowanie obwinionej - publiczne manifestowanie swoich poglądów w miejscu pracy - uchybiło godności zawodu nauczyciela. Wnioskował o udzielenie jej nagany z ostrzeżeniem. Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli przy Wojewodzie Śląskim wskazała w orzeczeniu, że zgodnie z art. 53 ust. 1 Konstytucji RP, każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii. Art. 54 ust.1 konstytucji stanowi z kolei, że każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Komisja zaznaczyła jednocześnie, że etyka zawodu nauczyciela "wymaga szczególnego wyczucia w wyrażaniu publicznym swoich poglądów". "Jestem zadowolona, że moja wiara w człowieka nie umarła. Nie wiem, czy mogę powiedzieć, że komisja miała jaja... ale tak powiem" - oświadczyła po rozprawie Aleksandra Piotrowska, której dotyczyło posiedzenie. "Ten skład, ta komisja dała nam wiarę, że nauczyciele mogą mieć swoje poglądy i mają je prawo wyrażać, oby tak w tym kraju zostało" - powiedział jej pełnomocnik mec. Bartłomiej Piotrowski. Od orzeczenia stronom przysługuje prawo wniesienia odwołania do odwoławczej komisji dyscyplinarnej dla nauczycieli przy ministrze edukacji narodowej w ciągu 14 dni od doręczenia orzeczenia. W przypadku braku odwołania orzeczenie staje się prawomocne. Obwiniona argumentowała przez komisją, że jedynie poparła istniejący prawny stan rzeczy. Wskazała, że ktoś wykorzystał jej zdjęcie bez zgody autora. Podkreśliła, że rolą nauczyciela jest wychowywanie dzieci w poszanowaniu konstytucji i wolności sumienia. W odpowiedzi na pytania pełnomocnika mówiła, że często przychodzi do pracy ubrana na czarno lub szaro, bo to kolory praktyczne i należą do jej ulubionych. Żadne dziecko ani rodzic nie pytali jej tego dnia, dlaczego przyszła w ubraniach tego koloru. Jej pełnomocnik, a zarazem działacz Komitetu Obrony Demokracji mec. Piotrowski argumentował przed komisją, że postawienie przed nią nauczycielek ma na celu zastraszenie nauczycieli, aby w przyszłości bali się protestować. "Nie chodzi o to, że protestowała, ale o to, że wzięła udział w proteście, który nie podoba się władzy" - podkreślił, wnioskując o uniewinnienie. Inne nauczycielki z zabrzańskiej szkoły mają stanąć przed komisją dyscyplinarną w najbliższym czasie. "Mam nadzieję, że dla moich koleżanek też się to tak skończy, że w innych komisjach też będą ludzie z taką wrażliwością" - powiedziała Aleksandra Piotrowska. Przyznała, że przeżyła w związku z tą sprawą duży stres, choć otrzymała też wiele sygnałów poparcia, również od rodziców swoich uczniów. Pytana o to, czy gdyby wiedziała, że sprawa tak się potoczy, ponownie zrobiłaby sobie zdjęcie, odparła: "Pewnie tak. Moja mama wychowała mnie na odważną, jestem z domu silnych kobiet, pewnie zrobiłabym to samo". W piątek przed siedzibę kuratorium przybyli politycy Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, by - jak mówili - wesprzeć nauczycielki. "Jesteśmy tutaj, ponieważ totalne państwo PiS próbuje karać za to, że ktoś przyszedł na czarno ubrany do pracy. Zaraz rozpocznie się coś, co ma znamiona procesu Kafki - absurdalne zarzuty sformułowane tylko dlatego, że nauczycielki przyszły na czarno ubrane do pracy" - mówił poseł PO, b. minister sprawiedliwości Borys Budka. Zapewnił, że opozycja nie pozostawi takich osób bez pomocy. Obecnych było także kilkanaście osób związanych ze środowiskiem KOD i Partii Zielonych, by wesprzeć nauczycielki. Orzeczenie komisji przyjęli brawami. Podczas konferencji prasowej jeszcze przed ogłoszeniem orzeczenia komisji dyscyplinarnej dziennikarze pytali śląską kurator oświaty Urszulę Bauer, dlaczego wszczęto postępowanie dyscyplinarne wobec zabrzańskich nauczycielek. Kurator wskazała, że zachowanie nauczycielek wzbudziło "kontrowersje i wątpliwości", wyrażane m.in. telefonicznie przez rodziców. "Chciałam, żeby te wątpliwości zostały wyjaśnione, dlatego postanowiłam, że powinno zostać podjęte postępowanie wyjaśniające. Rzecznik dyscyplinarny zgromadził materiał, który pozwolił na to, żeby rzecznik złożył wniosek do komisji dyscyplinarnej po to, żeby zadecydowała, czy będzie wszczynała postępowanie dyscyplinarne, czy też nie, bo to komisja podejmuje taką decyzję na posiedzeniu niejawnym. Nikt nie wywierał żadnych nacisków" - powiedziała. Głos RPO W sprawie głos zabrał także Rzecznik Praw Obywatelskich, który otrzymał skargę w tej sprawie. - W ocenie Rzecznika, decyzja o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego na podstawie Karty Nauczyciela (...) powinna uwzględniać konstytucyjne oraz międzynarodowo prawne gwarancje wolności wypowiedzi oraz swobody wyrażania poglądów - zaznaczył RPO w wydanym komunikacie. Poniżej przytaczamy całość: "Rzecznik Praw Obywatelskich otrzymał skargę w sprawie postępowania dyscyplinarnego, które zostało wszczęte przeciwko nauczycielkom Zespołu Szkół Specjalnych Nr 39 w Zabrzu. Jak wynika z pisma, grupie dziesięciu nauczycielek postawiono zarzuty publicznego manifestowania swoich poglądów związanych z poparciem dla zorganizowanego w tym dniu na terenie całego kraju protestu dotyczącego zmian przepisów w zakresie prawa do aborcji. Podstawą wszczęcia postępowania było zdjęcie na jednym z portali społecznościowych, na którym nauczycielki prezentowały czarne stroje w dniu Czarnego Protestu. Co mówi Karta Nauczyciela? Z informacji prasowych wynika, że wobec nauczycielek w niniejszej sprawie wszczęto postępowanie dyscyplinarne na podstawie art. 75 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela. Zgodnie z tym przepisem nauczyciele podlegają odpowiedzialności dyscyplinarnej za uchybienia godności zawodu nauczyciela lub obowiązkom, o których mowa w art. 6 Karty. Zobowiązuje on nauczycieli: - rzetelnie realizować zadania związane z powierzonym mu stanowiskiem oraz podstawowymi funkcjami szkoły: dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą, w tym zadania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa uczniom w czasie zajęć organizowanych przez szkołę; - wspierać każdego ucznia w jego rozwoju; - dążyć do pełni własnego rozwoju osobowego; - kształcić i wychowywać młodzież w umiłowaniu Ojczyzny, w poszanowaniu Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, w atmosferze wolności sumienia i szacunku dla każdego człowieka; - dbać o kształtowanie u uczniów postaw moralnych i obywatelskich zgodnie z ideą demokracji, pokoju i przyjaźni między ludźmi różnych narodów, ras i światopoglądów. Stanowisko RPO W ocenie Rzecznika, decyzja o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego na podstawie Karty Nauczyciela na podstawie powyższych regulacji powinna uwzględniać konstytucyjne oraz międzynarodowo prawne gwarancje wolności wypowiedzi oraz swobody wyrażania poglądów. Postawienie takiego zarzutu dyscyplinarnego musi, więc budzić poważne wątpliwości w świetle art. 54 ust. 1 Konstytucji RP, art. 10 ust. 1 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, a także art. 11 ust. 1 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej, gwarantujących każdemu prawo do wolności wyrażania swoich poglądów. Rzecznik Praw Obywatelskich pragnie przypomnieć, że wolność wyrażania poglądów oznacza wolność wszelkich zachowań (działań i zaniechań) stanowiących formę ekspresji własnych myśli, zarówno zwerbalizowanych, jak i posługujących się innym niż słowo kodem znaczeniowym. Poglądy, bowiem można wyrażać w różny sposób, nie tylko słownie (mówiąc lub pisząc), lecz także za pomocą obrazów, w tym różnego rodzaju plakatów, a nawet nosząc określony ubiór lub odznaki. Wymaga również podkreślenia, że swoboda wypowiedzi nie może ograniczać się do informacji i poglądów, które są odbierane przychylnie albo postrzegane, jako nieszkodliwe lub obojętne, lecz odnosi się w równym stopniu do takich, które obrażają, oburzają lub wprowadzają niepokój w państwie lub jakiejś grupie społeczeństwa. Takie są wymagania pluralizmu, tolerancji i otwartości na inne poglądy, bez których demokratyczne społeczeństwo nie istnieje. Ograniczenia tej wolności, mogą zaś być ustanawiane wyłącznie w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw. Z tych też powodów budzi poważne wątpliwości, czy regulacje ustawowe, zawarte w art. 75 oraz 6 Karty Nauczyciela, stanowią wystarczającą podstawę do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego w opisanej wyżej sytuacji. W związku z tym Dyrektor Zespołu Prawa Konstytucyjnego, Międzynarodowego i Europejskiego w Biurze RPO zwrócił się do Rzecznika Dyscyplinarnego dla Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli przy Wojewodzie Śląskim z prośbą o przekazanie Rzecznikowi Praw Obywatelskich informacji dotyczących wszczętego postępowania dyscyplinarnego, w szczególności o wskazanie zarzutów skierowanych pod adresem obwinionych oraz podstaw prawnych ich sformułowania".