Jest ona pomyślana jako dialog między polskimi i niemieckimi artystami różnych pokoleń. Tytuł wystawy nawiązuje zarówno do faktu, że swoje prace na wystawie prezentuje czterech polskich i sześciu niemieckich twórców, jak i do tego, że polska reprezentacja w piłce nożnej nigdy nie zdołała pokonać reprezentacji Niemiec. - Sugeruje więc, że jej przedmiotem nie jest jedynie wielka historia, lecz także zjawiska z zakresu kultury popularnej i codziennych relacji - powiedziała kurator wystawy Marta Raczek. Jak podkreśliła, ideą wystawy nie jest jednak rywalizacja. - To gra pomiędzy znaczeniami, zderzenie ze sobą różnorodnych poglądów, a także ukazanie odmiennych postaw wobec sztuki wyrastającej z odrębnych tradycji, zarówno społecznych, jak i artystycznych - wyjaśniła kurator. Swoje prace prezentują w Katowicach: Marcin Berdyszak, Jacek Jagielski, Kamil Kuskowski, Leszek Lewandowski oraz Wiebke Bartach, Jupp Ernst, Carsten Gliese, Anja Jansen, Dietmar Schmale i Sabine Swoboda. Stosują oni różne techniki - od klasycznego malarstwa, po druk cyfrowy, niektóre prace łączą różne techniki. Jeden z artystów wykorzystał np. zabawki i gadżety przywożone przez dzieci z wakacyjnych wyjazdów. Jak podkreśla kurator, ważnym kontekstem dla wystawy jest również miejsce jej prezentacji - Śląsk. W gwarze śląskiej przetrwało wiele germanizmów, śląskie przyśpiewki przypominają nieco niemieckie piosenki biesiadne, a idea festynów nieobca jest zarówno Ślązakom, jak i Niemcom. Wystawa potrwa do 31 maja.