Informację o wypadku w kopalni Knurów-Szczygłowice przekazało Radio Katowice. Jak czytamy, prawdopodobnie doszło do zapalenia metanu w ścianie wydobywczej. Podczas konferencji prasowej władze JSW (Jastrzębska Spółka Węglowa -red.) podano informację o 16 poszkodowanych. 14 górników przewieziono do szpitali w Rybniku i Siemianowicach Śląskich i Krakowie. Główny problem stanowią poważne oparzenia poszkodowanych, nawet 60-70 proc. powierzchni ciała. Jak podano, część rannych ma uszkodzenia kończyn, potłuczenia. W jednym przypadku była sytuacja zagrożenia życia, ale stan pacjenta jest już stabilny. Został śmigłowcem przetransportowany do szpitala. Kopalnia Knurów-Szczygłowice. Akcja służb. Doszło do zapalenia metanu W Knurowie jest reporter Polsat News Jakub Zegadło, który poinformował po godz. 12, że na powierzchni jest już 44 górników, których ewakuowano po zapaleniu się metanu. Stan rannych ma być stabilny. - Zakończyła się akcja wydobywania, zaczyna się akcja ratowania życia i zdrowia - tłumaczył reporter. Przypomnijmy, na miejsce wezwano trzy śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz kilkanaście karetek pogotowia. Do zdarzenia doszło poniżej poziomu 850 metrów. Rzecznik Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego Robert Wnorowski relacjonował w rozmowie z PAP, że na miejsce wysłano dwa zastępy ratowników z Bytomia oraz kolejne dwa zastępy z Wodzisławia Śląskiego. W gotowości są także psycholodzy. Na wydarzeni w Knurowie zareagował Rafał Trzaskowski. "Bardzo niepokojące wiadomości z kopalni Knurów-Szczygłowice na Śląsku. Trwa akcja ratownicza - oby przebiegła skutecznie i bezpiecznie dla ratowników, a wszyscy poszkodowani możliwie szybko wrócili do zdrowia" - napisał na platformie X. Śląskie. Wypadek w kopalni Knurów-Szczygłowice. Bliscy czekają na wiadomości "Dziennik Zachodni" poinformował, że przed kopalnią zebrali się ludzie oczekujący wiadomości o losie swoich bliskich. Jedną z takich osób jest pani Natalia, w kopalni jest zatrudniony jej partner. - Czekam na informacje, próbuje się nie stresować - zaznaczyła kobieta. Dziennik przypomniał, że w lipcu 2024 roku w kopalni Knurów-Szczygłowice doszło do tragicznego zdarzenia. Zmarł 54-latek, który obsługiwał podziemną kolejkę. Kopalnia Knurów-Szczygłowice należy do Jastrzębskiej Spółki Węglowej, powstała w 2010 roku z połączenia dwóch zakładów: Knurów i Szczygłowice. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!