Chłopiec przyszedł do swojego pokoju po ciastka, które miały leżeć na parapecie. W pokoju byli także jego dwaj koledzy. W pewnym momencie dzieci zobaczyły, że ich kolega stoi na parapecie. 8-latek stracił równowagę i spadł z wysokości 7 metrów. Chłopiec ma poważny uraz głowy. Tuż po wypadku został przetransportowany śmigłowcem do dziecięcej kliniki w Katowicach. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że dzieci były pod dobrą opieką - liczącą ponad 30 osób grupą zajmowało się 6 opiekunów, z czego 5 ma wykształcenie pedagogiczne. Kolonia była jednak nielegalna - jej organizatorzy nie zgłosili wyjazdu do kuratorium oświaty. Do Koszarawy dzieci przyjechały w sobotę. Cała grupa pochodzi z Poznania i okolic.