Jak poinformował rzecznik śląskich strażaków Jarosław Wojtasik, tuż po wypadku straż ewakuowała 36 pasażerów z wagonów, które wypadły z szyn. Trafili oni do jednostki OSP w podchybskim Mnichu. Kilkoro z nich miało lekkie okaleczenia - otarcia naskórka, siniaki. Z torów wypadło pięć wagonów Pociąg wyruszył z Wiednia o godz. 7.18 rano, a do Warszawy miał dotrzeć o godz. 15.50. Do wypadku doszło dziś kilka minut po godz. 12 na rozjeździe podczas przejazdu pociągu z toru 1 na tor 2. Wagony rozpięły się. Jak powiedział Paweł Boczek, rzecznik Straży Ochrony Kolei w Warszawie, z torów wypadło pięć z sześciu wagonów składu. Uszkodzona została także sieć trakcyjna. RMF24: Zobacz zdjęcia z miejsca wypadku pociągu, kliknij! Żaden z wagonów się nie przewrócił, ale szlak kolejowy został zablokowany. Pasażerowie, którzy będą chcieli kontynuować podróż, autobusami zostaną przewiezieni do Katowic, a stamtąd pociągami Intercity do Warszawy. - Ruch międzynarodowy kierujemy objazdem przez Cieszyn, co wydłuży czas podróży o ok. 90 minut - powiedziała Beata Czemerajda z biura prasowego PKP Intercity. Nie wiadomo, jak długo potrwają utrudnienia Jak dodał Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP Polskich Linii Kolejowych, z powodu wykolejenia, które nastąpiło w obrębie stacji, nastąpią utrudnienia na okolicznych trasach - pomiędzy Zebrzydowicami i Czechowicami. - Możemy na pewno mówić o utrudnieniach, które wystąpią pomiędzy Zebrzydowicami i Czechowicami, ponieważ infrastruktura kolejowa, słupy sieci trakcyjnej i sieć trakcyjna na stacji Chybie zostały uszkodzone. Służby kolejowe ocenią, na ile można wykorzystać stację do przejazdu i w jaki sposób najskuteczniej zorganizować komunikację zastępczą bądź objazdy - powiedział Siemieniec. Przyczyny wypadku zbada komisja Dodał także, że na razie za wcześnie, by mówić o powodach wykolejenia pociągu. - Sytuację będzie analizowała specjalna komisja. Trudno także obecnie powiedzieć, kiedy szlak zostanie udrożniony. Na miejscu są już pracownicy Zakładu Linii Kolejowych. Najpierw trzeba ustawić na torach wagony; może to potrwać do czwartku. Następnie będzie sprawdzana infrastruktura - podsumował Siemieniec.