O zdarzeniu poinformował w środę Krzysztof Zientara z Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Śląskiego. - Do zdarzenia doszło wkrótce po północy, akcja służb ratowniczych trwała ok. 4 godziny. Jednej osoby, spośród znajdujących się w strefie wybuchu, nie udało się uratować, pięciu poparzonych trafiło do szpitali - powiedział Zientara. Jak wyjaśnił, dwóch rannych trafiło do Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie - przy ul. Strzelców Bytomskich, trzech w gorszym stanie przewieziono do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Po wybuchu na teren huty skierowano 11 jednostek straży pożarnej, które chłodziły rozpaloną, rozrzuconą na terenie hali huty surówkę i gasiły wywoływane przez nią zarzewia ognia. Hala, w której doszło do wypadku, miała wymiary ok. 20 na 30 metrów; strażakom udało się nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia. Huta Batory w Chorzowie produkuje różne gatunki stali; ma w swoim asortymencie m.in. rury bezszwowe. Nad ranem w miejscu wypadku swoje czynności wykonywali prokuratorzy i inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy.