W wyniku eksplozji właściciel mieszkania z poparzoną twarzą i rękami trafił do szpitala. Do zdarzenia doszło w najwyższym budynku mieszkalnym w Sosnowcu przed siódmą rano. Z okien feralnego mieszkania wypadły szyby. Inne lokale nie ucierpiały, podobnie jak konstrukcja budynku. Jak powiedział rzecznik śląskiej straży pożarnej, Jarosław Wojtasik, przyczyną wybuchu była prawdopodobnie nieszczelność instalacji gazowej w mieszkaniu. Rzecznik sosnowieckiej policji Grzegorz Wierzbicki poinformował, że wybuch nastąpił w momencie uruchomienia kuchenki gazowej. Gaz z nieszczelnej instalacji doprowadzającej musiał ulatniać się już dużo wcześniej. Jego stężenie było na tyle duże, że przy próbie włączenia kuchenki doszło do eksplozji. Ze względu na ryzyko innych nieszczelności w instalacji gazowej oraz możliwość naruszenia jej w wyniku wybuchu, służby ratownicze zdecydowały o ewakuacji mieszkańców budynku. Odcięto prąd i gaz. Po dwóch godzinach lokatorzy mogli wrócić do mieszkań, przywrócono dopływ prądu, ruszyły windy. Służby gazownicze i policja ustalają, co było przyczyną nieszczelności instalacji oraz czy była ona prawidłowo i systematycznie konserwowana.