Nieoficjalnie wiadomo, że do wybuchu doszło prawdopodobnie w łazience na drugim piętrze budynku. Lokatorów z zagrożonych sąsiednich mieszkań ewakuowano. Noc spędzą prawdopodobnie w jednej z katowickich szkół. Władze miejskie szukają dla nich mieszkań zastępczych. Ofiary wypadku - 51-letniego mężczyznę i dziecko - odwieziono do szpitala. Mężczyzna, który jest w cięższym stanie, przebywa w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach. - Obecnie jego stan można określić jako średnio ciężki. Ma oparzenia głowy, istnieje podejrzenie oparzenia dróg oddechowych - powiedział Jakub Jaworek, anestezjolog z siemianowickiego szpitala.