W niedzielę przed południem w miejscowości Ustroń (pow. cieszyński) na ul. Polańskiej doszło prawdopodobnie do wybuchu gazu w domu, w którym znajdowały się dwa mieszkania. Budynek uległ częściowo zawaleniu. Doszło też do pożaru. - Spod gruzów została wyciągnięta żywa kobieta z urazami głowy - powiedział Interii mł. bryg. Michał Pokrzywa. Burmistrz Ustronia Przemysław Korcz dodał, że to osoba w starszym wieku, była przytomna. - Była w stanie podać własne imię i nazwisko - powiedział Korcz. Straż: Znaleziono ciała dwóch osób Rozpoczęto akcję poszukiwawczą - kobieta przekazała, że pod gruzami znajduje się jeszcze dwóch dorosłych mężczyzn. W domu mieszkały dwie rodziny. Pojawiają się sprzeczne informacje, na temat tego, ile było to osób, liczba waha się od 6 do 9. Część przebywała poza domem. Trwa akcja strażaków. Miejsce wybuchu rozświetliły światła. Działa tam ciężki sprzęt i 40 zastępów staży pożarnej - 140 ratowników. - W wyniku prowadzonych działań natrafiliśmy na ciało jednej z osób poszukiwanych bez oznak życia. Niestety to ofiara śmiertelna. Szukamy dalej drugiej osoby - powiedział nadbryg. Jacek Kleszczewski. Dodał, że ciało znaleziono wewnątrz budynku, ale trudno określić dokładne miejsce. - Cały czas rozbieramy budynek i dogaszamy miejsca, w których są źródła pożaru - powiedział nadbryg. Kleszczewski. - W tej chwili nie udało się jeszcze zidentyfikować znalezionej osoby - dodał. Straż pożarna nie chce mówić o przyczynach eksplozji. Po kilkudziesięciu minutach strażacy poinformowali o znalezieniu kolejnej ofiary. - O godz. 17:47 ratownicy natrafili na ciało drugiej poszukiwanej osoby, bez oznak życia - poinformował nadbryg. Kleszczewski. Dodał, że ciało zostało znalezione podczas odgruzowywania terenu "wewnątrz w budynku, najprawdopodobniej w sypialni". - Policja i prokuratura zajmuje się zabezpieczeniem śladów. Strażacy zajmą się zabezpieczeniem, rozebraniem budynku - przekazał. Wojewoda śląski zapowiedział, że burmistrz Ustronia zagwarantował rodzinom, które mieszkały w tym domu, dwa mieszkania interwencyjne. Wybuch gazu? Korcz, który jest na miejscu przekazał, że w ten rejon nie prowadziła linia gazowa. - Być może doszło do eksplozji butli z gazem, ale trudno w tej chwili to powiedzieć - mówił. Jak przekazał, dach budynku jest zawalony. Stoi jedna ściana szczytowa. Część zabudowania jest zrównana z ziemią. Rzecznik prasowy komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej Karol Kierzkowski podał, że prawdopodobnie doszło do wybuchu gazu. Michał Pokrzywa dodał, że już podczas akcji gaśniczej doszło do mniejszego wybuchu. - Nie wiemy, co było jego przyczyną. Strażacy wynieśli już stamtąd siedem butli z gazem - powiedział. "W trakcie działań doszło do ponownego wybuchu, w efekcie czego ratownicy musieli się ewakuować z miejsca zdarzenia. Po opanowaniu sytuacji przystąpiono do ponownych działań ratowniczych" - napisał na Twitterze po g. 15 wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. Trzecia rocznica tragedii w Szczyrku Dokładnie trzy lata temu doszło do podobnej tragedii w oddalonym od Ustronia o 30 km Szczyrku. W wyniku wybuchu gazu zginęło osiem osób - cztery dorosłe i czworo dzieci. Wówczas wybuch zniszczył całkowicie trzykondygnacyjny dom. Po wybuchu bielska prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo. Ustalono m.in., że istniał ścisły związek między wybuchem gazu a pracami budowlanymi prowadzonymi pod ulicą, przy której stał zniszczony dom. Rozszczelniony został przebiegający pod drogą gazociąg.