"Protokół sekcji zwłok wskazuje, że przyczyną zgonu wszystkich trzech osób było zatrucie tlenkiem węgla. Natomiast prokurator zlecił opinię histopatologiczną i toksykologiczną i na te opinie czekamy" - powiedziała w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek. Przygotowanie takich opinii - które powinny być pomocne w ustaleniu okoliczności tragedii - trwa z reguły kilka tygodni. Jak zaznaczyła prok. Zawada-Dybek, w śledztwie trwa też kompletowanie innego materiału dowodowego. Jeszcze nie zostali przesłuchani wszyscy świadkowie i nie została zgromadzona cała dokumentacja. Kluczowa w postępowaniu będzie opinia biegłego z zakresu ochrony pożarowej, który wypowie się na temat przyczyn wybuchu. Do wybuchu doszło 6 lipca w kamienicy przy ul. Katowickiej. Wskutek eksplozji - najprawdopodobniej gazu z sieci - w mieszkaniu na parterze budynku zginęła 39-letnia kobieta i jej dwie córki, w wieku 5 i 7 lat. Poważnych poparzeń doznała przechodząca ulicą 62-letnia kobieta. Innych obrażeń doznały trzy osoby przebywające w budynku. Ogółem z kamienicy ewakuowano 21 osób. Wybuch skutkował m.in. pożarem w mieszkaniu na parterze, który został szybko ugaszony. Uszkodzony tam został strop, zabezpieczony potem przez strażaków. Uszkodzona została też jedna ze ścian działowych. Wybuch zniszczył też drzwi i okna w części mieszkań.