W szesnastej edycji tego przedsięwzięcia suma udzielonej pomocy to ok. 50 tys. zł. Semestralne stypendium wynosi 1,5 tys. zł i jest wypłacane w miesięcznych ratach w wysokości 300 zł. W tym roku przyznano 32 stypendia semestralne oraz dwa stypendia specjalne. Jedno z takich stypendiów otrzymał kończący w tym roku studia szef fundacji "Kruchy Dotyk" pomagającej chorym na Epidermolysis Bullosa (EB) i sam cierpiący na tę chorobę Przemek Sobieszczuk. Drugie dostał młody fotografik Wojtek Kukuczka - twórca zdjęć do wydanego w tym roku kalendarza, którego bohaterami zostały dzieci ofiar wypadków w kopalniach. Nagrodę specjalną - laptopa - odebrała jedna ze stypendystek Maria Misik. Ta mieszkająca w Łodygowicach k. Bielska-Białek 21- letnia studentka pedagogiki z pracą socjalną marzy, by studiować dalej pedagogikę i dodatkowo filozofię w krakowskiej Wyższej Szkole Filozoficzno-Pedagogicznej Ignatianum - i na to zamierza przeznaczyć swoje stypendium. - Teraz przypominają mi się tylko słowa Immanuela Kanta, że dla przeciwwagi wielu uciążliwości życia niebo ofiarowało człowiekowi trzy rzeczy: nadzieję, sen i śmiech. Za to bardzo dziękuję, bo Fundacja ofiarowała mi nadzieję, przez to wręczenie stypendium - lepszy sen, no i śmiech - może nie śmiech - ale uśmiech serca mówiła ze łzami w oczach Misik. Ubiegający się o stypendia ŚFS studenci muszą być mieszkańcami województwa śląskiego, mieć średnią ocen co najmniej 4,5 oraz sytuację ekonomiczną, która może zagrażać dalszemu kształceniu. Pieniądze przysługują studentom uczelni publicznych i niepublicznych. Przedstawiciele ŚFS podkreślają, że zawsze mają podobne problemy z podziałem stypendiów, co zawsze. Przy rozpatrywaniu zgłoszeń oceniane są zawsze przede wszystkim dwa czynniki: dobrych wyników w nauce oraz trudnej sytuacji finansowej w domach studentów. Stypendia - prócz uhonorowania ich postawy - mają przede wszystkim pomóc młodym ludziom w zmaganiu się z trudną sytuacją finansową. Dlatego zdarza się, że stypendia nie trafiają do kogoś, kto ma trochę lepsze oceny - a otrzymują je osoby, które również mają świetne wyniki w nauce, mimo trudniejszych warunków. Wielu stypendystów obecnej edycji programu studiuje na dwóch, a niektórzy nawet na trzech kierunkach studiów. Jak mówili w poniedziałek w Katowicach, otrzymane pieniądze zamierzają przeznaczyć np. na czesne, dojazdy, kursy językowe, czy komputery niezbędne im np. do pisania prac dyplomowych. Na 34 stypendia, które będą wypłacane studentom w tym semestrze, ŚFS udało się zebrać ok. 50 tys. zł. 22,5 tys. zł pochodzi z aukcji kilkunastu piłek ozdobionych autografami uczestników rozegranego 4 października na stadionie Górnika Zabrze meczu miedzy drużyną Senatu RP a senatem wyższych uczelni. Aukcję "Piłek do nauki", które dostały ozdobne postumenty lub futerały wykonane przez śląskich dizajnerów, architektów, rzeźbiarzy, a nawet mistrzynię patchworków i projektantki mody - zorganizowała po meczu katowicka redakcja "Gazety Wyborczej" w zabytkowej kopalni "Guido" w Zabrzu. Dochód wystarczył na 17 stypendiów. Obok aukcji "Piłek do Nauki" (w ubiegłych edycjach były to "Krzesła do nauki"), ŚFS pozyskuje środki na stypendia od firm, instytucji i osób z regionu. Od trzech edycji wpierający działania ŚFS otrzymują tytuły Przyjaciela Fundacji - w tej edycji byli to: Prezydent Miasta Zabrze, Górnośląska Spółka Gazownictwa oraz katowicka redakcja "Gazety Wyborczej". ŚFS wypłacił dotychczas stypendia ok. 450 studentom na łączną sumę ok. 640 tys. zł. Fundacja została powołana w 2001 r. w Katowicach z inicjatywy zmarłego kilka lat później senatora Adama Graczyńskiego. Szefową rady Fundacji ŚFS jest senator Krystyna Bochenek.