Lider Ruchu, Jerzy Gorzelik, zapewnia, że dane wojewody zostaną z rejestru usunięte, zaznacza jednak, że 10 lat temu obecny wojewoda - wówczas kandydat na posła - świadomie zapisał się do RAŚ, a dziś prawdopodobnie o tym nie pamięta. Wojewoda stanowczo zaprzecza i domaga się sprostowania prasowych informacji na ten temat. Sprawa stała się na Śląsku głośna w poniedziałek, kiedy "Gazeta Wyborcza" napisała, że nazwisko wojewody figuruje w rejestrze RAŚ, a świadkiem wypełnienia przez niego deklaracji członkowskiej był m.in. sam Gorzelik. Wojewoda zaprzeczył i zażądał od RAŚ kopii swojej deklaracji. Ruch dotychczas jej nie odnalazł, ale zapowiada, że poszuka. Wojewoda zaprzeczył... W środę Łukaszczyk wygłosił oświadczenie w tej sprawie, w którym po raz kolejny zapewnił, że nigdy nie należał i nie należy do RAŚ. - Nigdy nie otrzymałem żadnej korespondencji dotyczącej przyjęcia mnie w poczet członków RAŚ, nie posiadam legitymacji tego stowarzyszenia, nigdy nie brałem udziału w zebraniach członkowskich RAŚ i nie płaciłem składek - oświadczył. Wojewoda przedstawił też swoją niedawną korespondencję z działaczami Ruchu. Sekretarz zarządu RAŚ napisał w niej, że poszukiwanie deklaracji wojewody będzie możliwe w najbliższych dniach, po przekazaniu archiwum stowarzyszenia z Rybnika do Katowic. Natomiast szef koła RAŚ w Rybniku oświadczył, że choć legitymacja sygnowana jako "R" (taką rzekomo wydano wojewodzie) oznacza przynależność do rybnickiego koła, to Łukaszczyk nie figuruje w jego ewidencji, nie uczestniczył w spotkaniach i nie płacił składek. Łukaszczyk nie figuruje w ewidencji? "Przepraszamy za nieuzasadnione sugestie przynależności do RAŚ Rybnik, choć przynależność wybitnego Ślązaka byłaby dla nas zaszczytem" - napisali do wojewody szefowie koła. Gorzelik, domyśla się, że sprzeczność może wynikać z faktu, że rybnickie koło obejmowało 10 lat temu znacznie większy obszar niż obecnie. Podkreśla, że Łukaszczyk z całą pewnością przystąpił do Ruchu, choć faktycznie nie wykazywał później żadnej aktywności jako jego członek. - Zaskakuje mnie gwałtowna reakcja wojewody, przecież nikt nie zarzucił mu żadnego przestępstwa; nie jesteśmy stroną w jakimś sporze. Na skierowane do nas pytania w związku z obecnością nazwiska wojewody na liście członków RAŚ, odpowiedzieliśmy zgodnie z prawdą, że rzeczywiście w tym rejestrze figuruje - powiedział Gorzelik. Zapewnił, że był świadkiem wypisywania przez Łukaszczyka deklaracji członkowskiej na festynie przedwyborczym w 2001 r. Gorzelik: Zaskakuje mnie gwałtowna reakcja - Pamięć ludzka bywa zawodna. To dotyczy zarówno pana wojewody jak i mnie, więc - chociaż byłem pewny co to tego zdarzenia - dodatkowo upewniłem się pytając osoby, które brały udział w tym spotkaniu, czy rzeczywiście taki fakt miał miejsce. Te osoby potwierdziły, że wówczas pan wojewoda deklarację członkowską wypisał - dodał lider RAŚ. Według niego, rejestr członków Ruchu prowadziła wówczas "osoba wyjątkowo skrupulatna" i wpisanie kogoś do rejestru bez deklaracji byłoby niemożliwe. - Oczywiście pan wojewoda może dzisiaj bądź nie pamiętać tamtego faktu bądź zmienił poglądy, nie identyfikuje się ze stanowiskiem RAŚ. To oczywiście rozumiemy; wystarczy złożyć wniosek o wykreślenie z rejestru (wojewoda uczynił to w środę - przyp. red.) i to nastąpi - zapewnił Gorzelik. Jak mówił, pewnością wojewoda trafił do rejestru na podstawie własnej deklaracji. Lider RAŚ nie widzi powodu, aby utrzymywać w rejestrze "martwe dusze", do jakich zaliczył w tym kontekście Łukaszczyka. Pamięć ludzka bywa zawodna W środę wojewoda, oprócz żądania wykreślenia z rejestru, wystąpił także do zarządu głównego RAŚ o "poinformowanie go o podstawie, na której Ruch przetwarzał jego dane osobowe". Nie powiedział, czy następnie zamierza podjąć wobec RAŚ jakieś kroki prawne. Dziennikarze nie mieli okazji m.in. o to zapytać, ponieważ po wygłoszeniu oświadczenia wojewoda nie chciał odpowiadać na żadne pytania. Zażądał natomiast sprostowania od "Gazety Wyborczej", podkreślając, że informacje o jego rzekomym członkostwie w RAŚ "nie poparte są więc faktami i są to jedynie insynuacje". Gorzelik poinformował, że w rejestrach RAŚ są ludzie "znani dziś jako politycy partii parlamentarnych". Zapewnił, że rejestr stowarzyszenia prowadzony jest skrupulatnie. Od jesieni ubiegłego roku RAŚ, który wprowadził do Sejmiku Woj. Śląskiego trzech radnych, jest w regionalnej koalicji z PO. Gorzelik, jest członkiem zarządu województwa.