Jej organizatorzy chcą tak zagospodarować czas nastolatków, by sposobem na spędzenie wakacji nie stały się dla nich alkohol, narkotyki lub popełnianie przestępstw. Akcja rozpocznie się w Załężu - dzielnicy Katowic, która nie cieszy się dobrą sławą. - Chcemy, żeby z naszej propozycji skorzystało 2 tys. uczniów, dla których jedyną wakacyjną alternatywą są właśnie spotkania w bramie. Zamierzamy ich z tej bramy wyciągnąć - mówi szefowa organizującego akcję katowickiego stowarzyszenia Centrum Rozwoju Osobistego Kreacja, Monika Doroszkiewicz. Pod okiem trenerów młodzież z gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych ma m.in. uczyć się rozmaitych sztuk walki Wschodu. Pomysłodawcy podkreślają, że wybór takiej formy zajęć pozwali młodym ludziom bezpiecznie, bez agresji, uzewnętrznić energię i rozwijać sprawność fizyczną. Będą też zajęcia artystyczne i wychowawcze. Pedagodzy wskazują, że wakacje to czas, kiedy wielu młodych ludzi pozostaje bez jakiejkolwiek pracy pedagogicznej; rodzice nie chcą lub nie są w stanie atrakcyjnie zorganizować im czasu wolnego. Często przekłada się to na zachowania aspołeczne lub patologiczne. Podobny program, oparty m.in. na treningach judo, sprawdził się w przeszłości w Łodzi. Socjolog z Uniwersytetu Śląskiego, dr Witold Mandrysz, ocenia, że akcja powinna udać się również w Katowicach. Zwrócił jednak uwagę, że wakacje to zbyt krótki czas, aby nauczyć młodzież pozytywnych postaw. - Taki program trzeba kontynuować, bo nowych wzorów uczy się długo, wakacje to zbyt krótki czas. Sam uprawiam aikido i wiem, że sztuki walki są - wbrew obiegowej opinii - bramą do osiągnięcia równowagi, również duchowej. Taniec i sztuka też prowadzą do tego celu - ocenił socjolog. Akcję wspiera katowicka policja, która widzi w niej formę zwalczania patologii i przestępczości nieletnich, również narkotykowej. W 2008 r. w Katowicach nieletni 122 razy złamali ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii, rok później aż 325 razy. Od stycznia do maja tego roku odnotowano 35 takich przestępstw. Ostatnio zatrzymano nieletniego rekordzistę, który usłyszał zarzuty dotyczące 10 przestępstw narkotykowych. - Z naszych danych wynika, iż młodzi ludzie w eksperymenty z narkotykami wchodzą najczęściej około 12 roku życia, a pomiędzy 13 i 15 rokiem życia mają pierwsze kontakty z amfetaminą i marihuaną - mówi sierżant Adrianna Mazur z wydziału prewencji kryminalnej katowickiej policji. Sprzyja temu dostępność narkotyków - 1 gram amfetaminy kosztuje około 30 zł, ale handlarze są coraz bardziej pomysłowi i np. mielą tabletki przeciwbólowe sprzedając je, oczywiście po znacznie niższej cenie, jako amfetaminę. Zdarza się nawet, że sprzedają w ten sposób mielone szkło. Młodzież sięga także po tzw. dopalacze, które w wielu wypadkach działają i uzależniają tak jak narkotyki. - Wiele, jeśli nie większość, przestępstw popełnianych przez nieletnich bierze się z nudy. Oni po prostu nie mają co ze sobą zrobić i co zrobić z wolnym czasem. To mieszanka wybuchowa - uważa sierżant Mazur, popierając pomysł katowickiej akcji. W ubiegłym roku 10 filii Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Katowicach opiekowało się 8250 rodzinami, z którymi prowadzono pracę socjalną. W dzielnicy Załęże działa m.in. służący dzieciom Dom Aniołów Stróżów i Klub Wysoki Zamek. Podopieczni tych ośrodków będą mogli wziąć udział w zajęciach, prowadzonych w ramach rozpoczynającej się akcji. Katowice i woj. śląskie należą do czołówki regionów, gdzie występuje problem uzależnień. Wojewódzki Ośrodek Zapobiegania i Leczenia Uzależnień w Katowicach rocznie udziela ok. 4 tys. porad, a najliczniejsza grupa pacjentów to osoby w wieku od 16 do 25 lat. Katowicką akcję będzie prowadzić Centrum Rozwoju Osobistego Kreacja, a jej współorganizatorami są Komenda Miejska Policji w Katowicach, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej oraz Fundacja Uśmiech Dzieciom.