Po raz pierwszy podczas festiwalu publiczność wybierze aktora, który zostanie wyróżniony Nagrodą Aktorską im. Bogumiła Kobieli. Ten wybitny aktor o wielkiej sile komicznej urodził się i spędził młodość w Katowicach. W tym roku mija 42. rocznica jego tragicznej śmierci w wyniku wypadku samochodowego. Inicjatywa przyznania nagrody imienia Kobieli spotkała się z pełną aprobatą rodziny artysty. - Cieszę się, że postać coraz bardziej identyfikowana z Katowicami będzie tu miała swoją nagrodę - powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej dyrektor festiwalu i szef Teatru Korez Mirosław Neinert. Autorem statuetki wręczanej zwycięzcy jest bratanek aktora, plastyk Łukasz Kobiela. Katowicki festiwal cieszy się od początku dużą popularnością wśród publiczności. - Udało się pomieszać różne gatunki komediowe i różne sztuki teatru, żeby osiągnąć przekładaniec, gdzie każdy może znaleźć coś dla siebie - zapewnił Neinert. W ocenie organizatorów festiwal zbudował już swoją markę, wpisując się również w starania Katowic o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 r. - Komedia wcale nie jest łatwym spektaklem - ani do zrobienia, ani do zagrania. To jest naprawdę wielka sztuka, żeby zrobić dobrą komedię. Czwarta edycja festiwalu pokazuje, że już okrzepł i jesteśmy poza wszelkimi możliwymi wątpliwościami - powiedziała dyrektor Teatru Śląskiego im. St. Wyspiańskiego Krystyna Szaraniec. - Publiczność chce się bawić. Polski teatr, który wywodzi się z romantyzmu, ma z tym problem, komedię traktuje trochę jak komercyjną rozrywkę. Najważniejsza dla nas, organizatorów i miasta - jest właśnie publiczność. Chodzi o to, żeby oprócz tego, że przychodzi na śmieszne, zabawne spektakle, przychodziła też na spektakle o określonym poziomie artystycznym, które trochę więcej niż bawią - dodał Neinert. Wśród tegorocznych przedstawień jest m.in. "Berek, czyli upiór w operze" Teatru Kwadrat z Warszawy - historia sąsiadów - geja, granego przez Pawła Małaszyńskiego oraz "moherowego beretu" w wykonaniu Ewy Kasprzyk. Teatr Polski z Wrocławia zaprezentuje "Smycz" w reżyserii Natalii Korczakowskiej, a Teatr Provisorium i Kompania "Teatr" z Lublina "Idź w noc, Margot" według Michała Witkowskiego. Inny głośny spektakl to "Trylogia", zrealizowana przez Jana Klatę w Narodowym Starym Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej z Krakowa. Wśród imprez towarzyszących są m.in. recital Arkadiusza Jakubika oraz Janusza Radka grany w języku angielskim spektakl o świecie męskiej niewierności "Why Men Cheat?"