Zastępca komendanta miejskiego PSP w Bielsku Białej st. brygadier Grzegorz Piestrak poinformował w piątek, że wodę ze zbiornika w Wilkowicach wypompowują cały czas trzy pompy, każda o wydajności 10 tys. litrów na minutę. "Przez ostatnią noc lustro wody obniżyło się o 50 cm. Prowadzimy dalsze działania, ciągle pompujemy wodę do poziomu wymaganego przez zarządcę tego obiektu hydrotechnicznego" - powiedział Piestrak. Podkreślił, że zarządca obiektu chce obniżyć poziom wody o kilka metrów. W piątek rano wynosił około sześciu metrów. "Przy zmniejszającym się napływie i braku opadów - bo to jest kluczowy element - myślę, że w przeciągu doby będziemy w stanie to lustro wody skutecznie obniżyć do poziomu wymaganego przez zarządcę" - powiedział Piestrak. Z informacji st. kpt. Patrycji Pokrzywy z Komendy Miejskiej PSP w Bielsku-Białej wynika, że sytuacja uspokoiła się po północy. Pokrzywa dodała, że ostatniej nocy strażacy prowadzili pojedyncze pompowania. Od środy brali udział w około 500 interwencjach. "W Wilkowicach na miejscu prowadzą działania trzy agregaty pompowe, jeden z Bielska, jeden z Katowic i jeden z Jastrzębia Zdroju. Sytuacja jest w miarę opanowana" - podała Pokrzywa. Ewakuowano kilkudziesięciu mieszkańców Na czwartkowym posiedzeniu sztabu kryzysowego w Bielsku-Białej z udziałem m.in. szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego i komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Jacka Kleszczewskiego poinformowano o trudnej sytuacji w powiecie bielskim, m.in. w gminie Wilkowice, gdzie po intensywnych opadach deszczu woda spływająca z gór szybko zapełniła nieoddany jeszcze do użytkowania zbiornik retencyjny. Jak mówił PAP wójt Wilkowic Janusz Zemanek, sytuacja była na tyle poważna, że ewakuowano 85 mieszkańców. Siedem osób nie zgodziło się opuścić zagrożonych domów. Większość ewakuowanych przebywa u rodzin, dwie osoby umieszczono w strażnicy OSP w jednej z pobliskich miejscowości. Jak poinformował PAP rzecznik komendanta głównego PSP st. bryg. Paweł Frątczak, w piątek po zakończeniu posiedzenia sztabu kryzysowego w Krakowie komendant główny PSP gen. brygadier Leszek Suski pojedzie na Śląsk, by wizytować miejsca zagrożone zalaniem. Ma przyjechać m.in. do Wilkowic. Budowa zapory w Wilkowicach rozpoczęła się w 2013 r. Jak powiedział w czwartek PAP Janusz Zemanek, wójt gminy Wilkowice, według opinii Wód Polskich zbiornik ma wiele wad. Przekazał, że w czwartek pojawiły się już dość duże namoczenia w koronie zapory, a także odcieki niosące ze sobą ładunek, z jakiego zbudowano koronę.